MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Okno Żelaski

Artur Szkudlarek
WROCŁAW Bardzo udanie zakończyli rundę jesienną piłkarze Polaru Wrocław, pokonując Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:1. Mecz rozpoczął się z kilkuminutowym opóźnieniem, bowiem goście dotarli na Zakrzów w ostatniej chwili.

WROCŁAW Bardzo udanie zakończyli rundę jesienną piłkarze Polaru Wrocław, pokonując Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:1.

Mecz rozpoczął się z kilkuminutowym opóźnieniem, bowiem goście dotarli na Zakrzów w ostatniej chwili. - W pierwszej połowie moi piłkarze byli jeszcze w autobusie - powiedział trener Podbeskidzia Jan Furlepa. Rzeczywiście polarowcy od pierwszych minut osiągnęli znaczną przewagę, ale na bardzo grząskim boisku długo nie potrafili przeprowadzić składnej akcji. Tuż przed przerwą w dogodnej sytuacji znalazł się Tomasz Pawlak, ale nie zdołał przeciąć piłki tuż przed bramką Dawida Bułki.
W 52 min. przed polem karnym gości sfaulowany został Grzegorz Podstawek. Do piłki ustawionej na 25. metrze podszedł Waldemar Żelasko i pięknym strzałem w samo okienko bramki Podbeskidzia uzyskał prowadzenie dla Polaru. W 67 min., po rzucie wolnym wykonanym przez Marka Grabowskiego, Pawlak strzałem głową po raz drugi pokonał bramkarza gości. Później polarowcy mieli kolejne sytuacje podbramkowe, ale w 81 min., w pozornie niegroźnej sytuacji, piłkę z rąk wypuścił Jerzy Keller i Adrian Sikora zmniejszył rozmiary porażki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto