MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Odnaleźć siebie

Marcin Owczarek
Fot. Wojtek Wilczyński  Spacer po uliczkach Niemczy przypomina Beci, bohaterce filmu (Beata Kawka) czasy dzieciństwa.
Fot. Wojtek Wilczyński Spacer po uliczkach Niemczy przypomina Beci, bohaterce filmu (Beata Kawka) czasy dzieciństwa.
Rozmowa z Beatą Kawką, współautorką scenariusza i odtwórczynią głównej roli w „Jasnych błękitnych oknach” • Kim są bohaterki filmu? – Becia, którą gram, jest gwiazdą seriali.

Rozmowa z Beatą Kawką, współautorką scenariusza i odtwórczynią głównej roli w „Jasnych błękitnych oknach”
• Kim są bohaterki filmu?
– Becia, którą gram, jest gwiazdą seriali. W dzieciństwie marzyła o tym, aby pozostać aktorką i to się jej udaje. Osiągnęła sukces, ale co dalej? Sygita, grana przez Joannę Brodzik, jest dziewczyną, która pozostaje na prowincji z wyboru. Nie dlatego, że nie miała możliwości, ale dlatego, że najbardziej kocha ten kawałek nieba. Chciała spełnić się jako matka, żona i tak się stało. Obie ziściły swoje marzenia i nagle życie rewiduje ich przysięgę „na śmierć i życie”. Teraz trzeba się w tym wszystkim odnaleźć, znaleźć czas dla przyjaciela i zapytać siebie, czy to wszystko, co udało mi się osiągnąć, daje mi szczęście. Żyjemy według prostych zasad, tak, jak nas uczą rodzice. Oni mówią: nie kradnij, żyj uczciwie, pracuj. Później to wszystko gubimy. Brniemy do przodu, wchodzimy na drogę kompromisu. Film opowiada o tym, jak przyjaźń z Sygitą pomogła Beci odnaleźć siebie.

• Skąd taki pomysł?
– Życie mi podpowiedziało. Sama przeżyłam taką przyjaźń. Przez dwadzieścia kilka lat przyjaźniłam się z dziewczyną, która mnie kochała bezwarunkowo i ten film jest trochę dla niej. Taka przyjaźń nie zdarza się często, a jeśli się zdarza, trzeba o tym opowiedzieć. Chciałabym jeszcze zaznaczyć, że nie jest to film o kobietach, tylko o ludziach.
• Za kamerą kobiecego filmu stoi Bogusław Linda – dlaczego?
– Bardzo chciałam, żeby ten film robił mężczyzna. Scenariusz pisały kobiety, czyli Edyta Czepiel na podstawie moich pomysłów. Nie chciałam, żeby był to manifest kobiecego kina. Wiedziałam, że mężczyzna przefiltruje ten sentymentalizm, melodramatyzm i dzięki temu powstanie proste, dobre w odbiorze kino. Szukałam kogoś, kto będzie na tyle wrażliwy, żeby podjąć to wyzwanie. Pomyślałam o Bogusiu, bo robiliśmy razem „Sezon na leszcza”. Widziałam, że jest bardzo precyzyjny, świetnie reżyseruje i ma pomysły. Dla mnie Boguś to precyzja, wrażliwość i brak sentymentalizmu. W tym filmie jest to bardzo potrzebne – cieszę się, że się zgodził.

• Dlaczego film powstaje na Dolnym Śląsku?
– Miejsce jest piękne, czarowne i świetnie się tu czujemy. Cieszy mnie to, że będę tu trzy tygodnie – to magiczne miejsce. Może dlatego, że jest tak daleko od Warszawy. Napawam się zielenią i żółcią rzepaku na wzgórzach. Fajnie byłoby mieć tutaj dom, ale jest tu za daleko, trzeba by jechać 500 km, a przeważnie nie ma na to czasu. Szkoda, bo Niemcza, Bielawa czy Jugowice są naprawdę prześliczne.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tragiczne zdarzenie na Majorce - są zabici i ranni

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto