MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Nie prokuratorzy, lecz adwokaci

Janusz Michalczyk
Czy za dwa miesiące powstanie Prokuratoria Generalna? Rząd postanowił uprzedzić zakusy opozycji i proponuje stworzenie instytucji, która ma być adwokatem Skarbu Państwa, a nie superprokuraturą Co pewien czas ...

Czy za dwa miesiące powstanie Prokuratoria Generalna?

Rząd postanowił uprzedzić zakusy opozycji i proponuje stworzenie instytucji, która ma być adwokatem Skarbu Państwa, a nie superprokuraturą

Co pewien czas wraca pomysł stworzenia organu, który miałby rozliczyć prywatyzację dokonaną w Polsce w ostatnich 15 latach i nadzorować decyzje prywatyzacyjne w przyszłości. Zwolennikom takiej koncepcji, którzy lansują tezę o przestępczej wyprzedaży państwowego majątku, udało się nawet doprowadzić do uchwalenia ustawy, ale w 1999 roku zawetował ją prezydent Aleksander Kwaśniewski.
Podstawowy argument przeciwko ustawie brzmiał następująco: taka prokuratoria weszłaby w kolizję z uprawnieniami rządu i ministra skarbu, a także Najwyższej Izby Kontroli. Mówiąc po ludzku - zafundowalibyśmy sobie wieczne kłótnie i paraliż organów państwa.
Aby raz na zawsze storpedować podobne pomysły, rząd proponuje ustanowić Prokuratorię Generalną, ale z zupełnie innymi zadaniami. Nawiązano przy tym do okresu międzywojennego (1918-39) i odkurzono Prokuratorię Generalną, która reprezentuje interesy Skarbu Państwa przed sądami krajowymi i zagranicznymi (międzynarodowymi). Stosowny projekt ustawy jest już w Sejmie i został skierowany w ostatni piątek do dalszych prac.
Czym zatem ma się zajmować Prokuratoria Generalna? Jej prawnicy mają bronić interesów państwa w sporach o majątek. W ich gestii znalazłby się wszystkie spory o wartości przekraczającej 1 mln zł.
Według rządu, Prokuratoria byłaby skuteczniejsza i tańsza. Dziś prawnicy rządowi z różnych ministerstw i organów niższego szczebla nie dają sobie ze wszystkim rady i trzeba wynajmować drogie, prywatne kancelarie. A te kasują za godzinę pracy 700-1000 zł.
Jeśli parlament poprze rządową koncepcję, to od 1 stycznia 2005 roku rozpocznie działalność 11 oddziałów Prokuratorii Generalnej. Znajdą się one w stolicy oraz 10 miastach, gdzie działają sądy apelacyjne. Łączne zatrudnienie ma wynieść 525 osób, w tym 350 radców. Wynagrodzenia będą porównywalne do zarobków w sądownictwie i NIK-u. Całkowity koszt rocznej działalności szacowany jest na 45 mln zł.
Co otrzymamy za te olbrzymie pieniądze? Zdaniem rządu, będzie to nie tylko sprawny aparat do obrony majątkowych interesów państwa. Prokuratoria miałaby też wydawać opinie prawne i pomagać przy pisaniu ustaw i rozporządzeń.

W sądowym gąszczu
Dziś przed sądami toczy się ponad 32 tys. spraw, dotyczących majątku państwowego o łącznej wartości 7,2 mld zł. Zaangażowanych jest przy tych procesach 15,8 tys. urzędników różnych szczebli.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

POLITYCY jako dzieci

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto