Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie odczarowali - Gwardziści zakończą sezon bez zwycięstwa w Orbicie

Wojciech Koerber
Wojciech Szczurowski i spółka nie wygrali w Orbicie żadnego meczu, a zajmą piąte bądź szóste miejce w lidze. Ot, ciekawostka.  FOT. WOJTEK WILCZYÑSKI
Wojciech Szczurowski i spółka nie wygrali w Orbicie żadnego meczu, a zajmą piąte bądź szóste miejce w lidze. Ot, ciekawostka. FOT. WOJTEK WILCZYÑSKI
Gospodarze po raz kolejny utwierdzili swoich kibiców w przekonaniu, że zwycięstwa zespołu można oglądać tylko poza Wrocławiem. W sobotę ulegli warszawskiej Politechnice 0:3 Na trybunach zasiedli tym razem i ...

Gospodarze po raz kolejny utwierdzili swoich kibiców w przekonaniu, że zwycięstwa zespołu można oglądać tylko poza Wrocławiem. W sobotę ulegli warszawskiej Politechnice 0:3

Na trybunach zasiedli tym razem i kontuzjowany trener Jacek Grabowski, i Jakub Markiewicz, który nie wystąpił z powodu naciągnięcia mięśni pleców. Jego miejsce w wyjściowej szóstce zajął młody Rafał Jarząbski. Przed rokiem w serii B radził sobie wybornie, ale mijający sezon może spisać na straty. Przesiedział go na ławce. Kolejny taki rok może być dla jego kariery zabójczy.

Według zasług
To był jedenasty pojedynek sezonu rozegrany w Orbicie. I jedenasta porażka w tej hali. Tymczasem zespół zajmie piąte bądź szóste miejsce. To mistrzostwo świata i okolic. W pojedynku z Politechniką gwardziści prowadzili 17:14 (pierwszy set), 20:18 (drugi) i 18:14 (trzeci), ale żadnej z tych zaliczek nie dowieźli do końca. Najbliżej było w trzeciej partii, ale seryjnie psute zagrywki ułatwiły gościom zadanie. Akcję meczową warszawianom podarowali sędziowie. Rozgrywający Marcin Drabkowski bardzo efektownie zaatakował „na dwa”, tyle że jeden z rywali podbił piłkę butem, co arbitrzy zakwestionowali. W przypadku zajęcia szóstego miejsca gwardziści i tak mogą liczyć na premie. – Nie są to wielkie pieniądze. Ok. 20-30 tysięcy złotych. Trener ma je podzielić według zasług. Najważniejsze, że ten sezon uda nam się zakończyć na zero. Na to wskazują bilanse – mówił nam prezes sekcji Ryszard Plichta, którego ostatnia decyzja sędziów wręcz rozwścieczyła.

Smacznego jaja
Dla równowagi, spokój po meczu zachowywał trener gości Krzysztof Felczak. – Najważniejszy cel oba zespoły już osiągnęły, bo utrzymały się w lidze. Prowadzimy 1-0, a czy postawimy kropkę nad „i”, o tym przekonamy się dopiero po świętach. Póki co, życzę wszystkim smacznego jaja – mówił dyplomatycznie. Szymon Fiedorow miał natomiast trochę pretensji do swojego zespołu. – Piotrek Poskrobko nie mógł przyjąć zagrywki, a Wojtek Szczurowski popełniał dziecinne błędy. Tych błędów własnych było za dużo. Zabrakło zaciętości, waleczności, ale nie składamy broni. Wierzę, że tę rywalizację zakończymy podobnie jak poprzednią w Rzeszowie – zapewnił asystent Jacka Grabowskiego.

Gwardia Wrocław

0
Wózki BT AZS Politechnika Warszawska 3
20:25, 21:25, 23:25
1-0 dla Politechniki. Gra się do 2 zwycięstw
Gwardia: Chudik, Jarząbski, Zając, Poskrobko, Szczurowski, Krupnik, Mierzejewski (libero), Ciesielski, Dutkiewicz.
Politechnika: Rybak, Drzyzga, Malicki, Dobrowolski, Małecki, Kowalczyk, Dyżakowski (libero) – Szulc.•

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto