Po 12 kolejkach ekstraligi wrocławianie mają na koncie ledwie 2 porażki. Złoto jest już na wyciągnięcie ręki
Tak jak zapowiadaliśmy, gospodarze wystąpili bez Niemca Christiana Hefenbrocka, który jeździł wczoraj w półfinale Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów w Pocking. Miał go zastąpić Marcin Piekarski, ale na przeszkodzie stanął klubowy lekarz. Zawodnik porozbijał się ostatnio podczas turnieju zaplecza kadry juniorów i zgody na start nie otrzymał. W efekcie szansę dostał Damian Romańczuk (ligowy debiut w tym sezonie), a w rezerwie znalazł się inny żółtodziób – Mateusz Kowalczyk.
Wrocławianie przystąpili do meczu w żelaznym, choć nieco przetasowanym, składzie. Tym razem numerami startowymi zamienili się Hans Andersen i Jarosław Hampel, który w meczach wyjazdowych nabawił się kompleksu 12. biegu. Przychodziło mu wówczas startować z zewnętrznego pola (trzeciego bądź czwartego – w zależności od losowania).
Greg rekordzista
Po trzech biegach był remis 9:9, a w kolejnym Ryan Sullivan tylko przez trzy okrążenia był w stanie odpierać ataki Jasona Crumpa. Na ostatnim skapitulował. Dzięki temu goście odzyskali prowadzenie (13:11). W siódmej odsłonie Kangurowi próbował podskoczyć Sławomir Drabik. Obaj stoczyli kapitalną walkę, z której zwycięsko znów wyszedł Australijczyk. Wyprzedził czterdziestolatka pod koniec trzeciego kółka. Greg Hancock doczołgał się do mety po punkt na defektującym motocyklu, a Ronnie Jamroży został wykluczony za dotknięcie taśmy.
Ta sprzętowa wpadka tak bardzo rozsierdziła Amerykanina, że w 9. wyścigu pobił... rekord toru. I to o ponad sekundę! Z rezultatu 63,51 na 62,21. Gospodarze nie wygrali tego biegu podwójnie tylko dlatego, że na ostatnim łuku Hampel wyprzedził Drabika, któremu zaczęły puchnąć ręce. Kondycja – a raczej jej brak – to, niestety, największa przypadłość częstochowskiego nestora. W końcowe łuki wchodzi z reguły bez gazu, a wychodzi pod samym płotem. Trudno tego nie wykorzystać. W 10. biegu kapitalnie spisał się Nicolai Klindt, bo wespół z Jasonem Crumpem podwójnie pokonał Sebastiana Ułamka i Lee Richardsona.
Crump nie pozwolił
Przed wyścigami nominowanymi gospodarze przegrywali już 36:42. Mogli więc skorzystać z rezerwy taktycznej. Drabika zmienił Sullivan i wspólnie z Ułamkiem przywiózł zwycięstwo 5:1. Kropkę nad „i” postawili jednak Crump i Andersen, kończąc spotkanie piękną jazdą parą. •
Włókniarz Częstochowa 42
Atlas Wrocław 48
Włókniarz: Hancock 14 (3,1,3,3,3,1), Drabik 3 (0,2,1,0), Ułamek 8+1 (1,3,1,1,2), Richardson 3 (3,0,0,-), Sullivan 11 (2,3,1,2,3,0), Szczepaniak 3 (2,1,0,0), Romańczuk 0 (0,0), Kowalczyk.
Atlas: Andersen 11+1 (2,2,3,2,2), Bjerre 5+3 (1,1,2,1,0), Hampel 8+1 (2,2,2,1,1), Gapiński 0 (0,0,0,-), Crump 15 (3,3,3,3,3), Jamroży 3 (3,t,-,-), Klindt 5+1 (1,2,2), Sitera 1 (1,0).
NCD – 62,21 Greg Hancock w 9. biegu. Sędziował Maciej Spychała (Opole). Widzów 15 000.
• Bonus dla Atlasa, który u siebie wygrał 53:37.
Bieg po biegu
I Jamroży, Szczepaniak, Klindt, Romańczuk 2:4
II Hancock, Andersen, Bjerre, Drabik 3:3 (5:7)
III Richardson, Hampel, Ułamek, Gapiński 4:2 (9:9)
IV Crump, Sullivan, Sitera, Romańczuk 2:4 (11:13)
V Ułamek, Andersen, Bjerre, Richardson 3:3 (14:16)
VI Sullivan, Hampel, Szczepaniak, Gapiński 4:2 (18:18)
VII Crump, Drabik, Hancock, Jamroży (t) 3:3 (21:21)
VIII Andersen, Bjerre, Sullivan, Szczepaniak 1:5 (22:26)
IX Hancock, Hampel, Drabik, Gapiński 4:2 (26:28)
X Crump, Klindt, Ułamek, Richardson 1:5 (27:33)
XI Hancock, Klindt, Hampel, Szczepaniak 3:3 (30:36)
XII Hancock, Andersen, Ułamek, Sitera 4:2 (34:38)
XIII Crump, Sullivan, Bjerre, Drabik 2:4 (36:42)
XIV Sullivan, Ułamek, Hampel, Bjerre 5:1 (41:43)
XV Crump, Andersen, Hancock, Sullivan 1:5 (42:48)
Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?