MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Nasze gwiazdy na medale

ranking opracował Michał Lizak
Najlepsi koszykarze na Dolnym Śląsku - w ocenie Słowa Polskiego*Gazety Wrocławskiej Dolny Śląsk ma uzasadnione powody do radości. Aż dwa zespoły z naszego regionu znalazły się na podium mistrzostw Polski, a biorąc ...

Najlepsi koszykarze na Dolnym Śląsku - w ocenie Słowa Polskiego*Gazety Wrocławskiej

Dolny Śląsk ma uzasadnione powody do radości. Aż dwa zespoły z naszego regionu znalazły się na podium mistrzostw Polski, a biorąc pod uwagę fakt, że z racji różnic budżetowych w naszej lidze i tak gra się o wicemistrzostwo Polski - bo złoto zarezerwowane jest dla Prokomu Trefla - zdystansowały wszystkich przeciwników! A jak dodamy do tego awans do ekstraklasy Górnika Wałbrzych to nie ma wątpliwości, że nasz region ponownie koszykówką stoi. Na zakończenie sezonu prezentujemy piątki najlepszych graczy Dolnego Śląska.

Pierwsza piątka

Anders Rodriguez (BOT Turów)
* W statystyce: 39 meczów, 31:10 minuty, 9,8 punktu, 5,0 asysty, 2,9 zbiórki, 3,0 przechwyty.
Czy ktoś jeszcze pamięta jak bardzo krytykowany był na początku rozgrywek? Kibice domagali się wręcz wymiany Portorykańczyka na szybkiego, efektownego Amerykanina. Z biegiem czasu przekonał do siebie wszystkich niedowiarków i ma wielki wkład w srebrny medal. Był zdecydowanie mózgiem drużyny i od niego - w równie dużym stopniu, jak od Kelatiego - zależały wyniki BOT Turowa. Gdyby częściej wcielał się jeszcze w rolę strzelca - jak w pierwszym finałowym meczu w Sopocie - byłby już chyba na nasze warunki zawodnikiem kompletnym.

Dean Oliver (ASCO Śląsk)
* W statystyce: 35 meczów, 24:48 minuty, 12,2 punktu, 3,2 asysty, 2,0 zbiórki, 1,8 przechwytu.
Wrocławski strzał w dziesiątkę - gdy przyjeżdżał do Wrocławia nikt chyba nie przypuszczał, że będzie pełnił aż tak ważną rolę (zwłaszcza po przeciętnym sezonie w Chorwacji). W kluczowych momentach piłka trafiała właśnie do niego i - jak w trzecim meczu ćwierćfinałowym z Polpakiem w Grudziądzu - potrafił przechylić szalę zwycięstwa na stronę ASCO Śląska. Z powodu kontuzji niestety słabiej wypadł w półfinałach i to mocno odbiło się na grze podopiecznych trenera Andreja Urlepa. Na pewno ma jeszcze duże rezerwy w defensywie. .

Thomas Kelati (BOT Turów)
* W statystyce: 39 meczów, 29:47 minuty, 15,7 punktu, 2,9 zbiórki, 2,1 asysty, 1,3 przechwytu.
Superstrzelec ekipy ze Zgorzelca - ulubieniec kibiców. W przyszłym sezonie nie będzie miał problemów ze znalezieniem pracy. I to pewnie nie tylko w Polsce. Na razie powalczy o swoją szansę w lidze NBA (rozgrywki letnie). Doskonałymi występami odpłacił się trenerom, za duży kredyt zaufania. Bo po zawodniku zdobywającym w Belgii średnio 4 punkty w meczu można było spodziewać się wiele, ale na pewno nie takiej eksplozji talentu. To od niego rywale zaczynali zawsze rozpracowywanie gry BOT Turowa. Bo zatrzymać Kelatiego to już połowa sukcesu.

Oliver Stević (ASCO Śląsk)
* W statystyce: 34 mecze, 20:03 minuty, 7,1 punktu, 5,2 zbiórki, 1,3 przechwytu.
Sprowadzany jako głęboki rezerwowy - zawodnik do ciężkiej pracy i treningów, z szansami na ciekawą przyszłość. Okazało się, że musi pełnić dużo bardziej odpowiedzialną rolę i większość meczów zaczynał w pierwszej piątce. Mimo że nie imponował warunkami fizycznymi - potrafił w strefie podkoszowej świetnie wykorzystać swoje największe atuty: szybkość i skoczność. Szkoda, że słabszą miał końcówkę rozgrywek, ale w końcu play-off to czas weteranów a nie żółtodziobów.

Dragisa Drobnjak (BOT Turów)
* W statystyce: 38 meczów, 31:03 minuty, 9,2 punktu, 6,6 zbiórki, 1,1 asysty, 1,5 przechwytu.
Wielkie doświadczenie - łącznie z grą w Eurolidze - doskonale wykorzystał na polskich parkietach. Pewny punkt defensyw - ważne zawodnik ataku, choć trudno powiedzieć, że ofensywa jest jego żywiołem. Trener Saso Filipovski potrzebował pod koszem wojownika i Drobnjak tę rolę wypełniał idealnie. Gdyby jeszcze trafił te nieszczęsne rzuty wolne w pierwszym meczu finału w Sopocie byłby w Zgorzelcu prawdziwym bohaterem...

Druga piątka

Brandun Hughes (ASCO Śląsk)
* W statystyce: 19 meczów, 24:28 minuty, 9,7 punktu, 1,6 asysty, 2,0 zbiórki.
To na pewno wybór kontrowersyjny - zastąpił we Wrocławiu uwielbianego - zarówno przez kibiców, jak i kolegów z zespołu - Tima Kisnera. Długo musiał się dopasowywać do nowej roli (chyba pierwszy raz grał w drużynie, w której nie mógł robić wszystkiego co chciał), ale w końcówce rozgrywek - zwłaszcza w meczach o brąz - pokazał się z dobrej strony.

Krzysztof Roszyk (BOT Turów)
* W statystyce: 39 meczów, 16:09 minuty, 5,4 punktu, 1,5 zbiórki.
Ani razu nie pojawił się w pierwszej piątce, często miał indywidualne, specjalne zadania, ale tez z reguły dobrze się z nich wywiązywał. Przy tym kilkakrotnie błyszczał w ataku. Powrót w rodzinne strony na pewno wyszedł mu na dobre i tym sezonem potwierdził, że może być graczem czołowych klubów walczących o mistrzostwo. Dobrą końcówką sezonu otworzył sobie chyba również drzwi do kadry.

Adrian Czerwonka (Górnik - I liga)
* W statystyce: 27 meczów, 27:20 minuty, 12,6 punktu, 4,9 zbiórki, 1,6 asysty, 0,9 przechwytu.
Podpora Górnika Wałbrzych - szkoda jedynie czasu, który stracił przez kontuzję. W decydujących momentach zawsze można było na niego liczyć, choć może nie był tak spektakularny, jak Marcin Stokłosa. Ma za sobą równy sezon na dobrym poziomie i pewne miejsce w Górniku w ekstraklasie. Przyszedł do Wałbrzycha, by podbudować się po czasie spędzonym na ławce rezerwowych Turowa. I potwierdził, że ma naprawdę duże możliwości.

Robert Witka (BOT Turów)
* W statystyce: 39 meczów, 24:05 minuty, 10,8 punktu, 3,3 zbiorki, 0,7 asysty, 1,0 przechwytu.
Słabsza końcówka sezonu, ale biorąc pod uwagę całe rozgrywki bardzo mocny punkt BOT Turowa. Drugi - po Kelatim - strzelec drużyny, miał świetne spotkania w półfinałach, gdy przyćmił wyżej notowanych rywali. Przeprowadzka z Włocławka dobrze mu zrobiła i na pewno nie nadwyrężył zaufania, jakim od początku rozgrywek darzył go trener Filipovski.

Radosław Hyży (ASCO Śląsk)
* W statystyce: 36 meczów, 22:31 minuty, 10,3 punktu, 4,3 zbiórki, 1,2 asysty, 1,6 przechwytu.
Pierwszy mówca ASCO Śląska - gdyby tak samo grał, jak udziela wywiadów pewnie byłby najlepszym graczem nie tylko polskiej ligi. Ważny zawodnik ASCO Śląska, choć najlepsze mecze rozegrał w sezonie zasadniczym, a nie w fazie play-off. Jedno jest pewne - nawet gdy na boisku nie wszystko mu wychodziło to i tak nikt nie miał wątpliwości, że włożył w mecz serce. A to zawsze bardzo doceniają kibice. Po sezonie powiedział, że jak się tak poważnie wkurzy na to ciągłe gadanie o jego nieskuteczności z rzutów wolnych to w przyszłym roku będzie trafiał dwa razy lepiej. Oby się wkurzył...

HIT
THOMAS KELATI
BOT Turów
Tu nie może być żadnych wątpliwości bo Amerykanin z Erytrei zasługuje nawet na miano objawiania całej ligi. Przed rokiem zaledwie drugoplanowa postać ligi belgijskiej - o której sam Kelati mówi, że jest słabsza od polskiej. Teraz gwiazda pierwszej wielkości i zawodnik, który ma niepodważalny wkład w wicemistrzowski tytuł BOT Turowa. Trener Saso Filipovski miał prawdziwy zespół - i to była siła ekipy ze Zgorzelca. Ale bez Kelatiego o takie sukcesy byłoby naprawdę ciężko.
Nominowany: Dean Oliver (ASCO Śląsk)

KIT
ZENDON HAMILTON
ASCO Śląsk
Zdecydowanie prym wiedzie amerykański środkowy ASCO Śląska. Miał być wielkim wzmocnieniem drużyny przed fazą play-off a tymczasem w kluczowych spotkaniach częściej siedział na ławce rezerwowych, niż bił się z rywalami w strefie podkoszowej. Miał najwyższy kontrakt we wrocławskim zespole, a jego rola była zdecydowanie drugoplanowa. Zrobił bardzo dobre wrażenie tuż po przylocie do Polski, ale im dalej w las - tym było gorzej.
Nominowany: Sherill Scooter (BOT Turów)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jaga i Śląsk powalczą o mistrza!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto