Trudniej niż na Dunajcu
Czy można z 800-metrowego stoku zjechać na pontonie? I w dodatku w półtorej minuty? A czy da się szusować w sześć osób na jednej parze nart? Uczestnicy popularnego teleturnieju, którego gospodarzami są Anna Popek i Steffen Möller, przekonują, że jak najbardziej.
Na nartostradach w kompleksie Śnieżki zrealizowano dwie konkurencje. W pierwszej z nich flisacy znad Dunajca zjeżdżali ze stoku na gumowym pontonie. Nie mogli wypaść z trasy, a czas przejazdu ograniczono im do półtorej minuty. – Ponton cały czas znosiło nam na prawą stronę, ciężko było go utrzymać na prostej. Spływ po Dunajcu jest dużo łatwiejszy – mówił po zjeździe Marek Kowalczyk, flisak ze Sromowic Wyżnych.
Potem na stoku stanęli harleyowcy. Bez motorów – zamiast nich mieli specjalną parę nart. Musieli zjechać na niej równocześnie w sześć osób. Nie obyło się bez wywrotek i drobnych skaleczeń. Były też problemy z utrzymaniem kierunku jazdy.
– Nie możemy zdradzić, czy zespołom udało się wykonać konkurencje. Widzowie przekonają się o tym w programie drugim w pierwszy piątek marca – mówi Anna Popek.
Tanie linie trują! Ryanair i Wizz Air na czele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?