Rozmowa z Radosławem Czerniakiem, trenerem Górnika;
- Dużo kosztowała Pana porażka z Kotwicą?
Ustaliliśmy z zespołem, że ani ja, ani zawodnicy już do tego meczu nie wracamy. Dzień po nim przeprowadziliśmy szczegółową analizę, pokazaliśmy sobie błędy i na tym temat został zamknięty. Dlatego nie chcę do niego wracać.
J
- Jak to możliwe, że wygrywacie z Turowem i Anwilem, a tracicie punkty u siebie z rywalami walczącymi o pozostanie w lidze - Polonią czy teraz Kotwicą?
Odpowiedź jest tylko jedna - wszystko jest kwestią psychiki, odpowiedniego nastawienia i motywacji. Czasem nam jej chyba brakuje, a jak się nie walczy, to nie można wygrywać.
- Czyżby zespół po zwycięstwach z faworytami uwierzył, że niektóre mecze wygrają się same?
Nie wierzę, że tak myśli. Trzeba patrzeć na realia. My nie wygrywamy finezją i wielkimi umiejętnościami. Jesteśmy toporni. Może to nie brzmi ładnie, ale taka jest prawda. Musimy grać twardo, z poświęceniem i właśnie bardzo topornie, niemal rzemieślniczo - tylko wtedy możemy liczyć na zwycięstwa i utrzymanie się w ekstralidze.
- Dziś w Starogardzie spotkanie z Polpharmą (godz. 17)- jednym z głównych rywali w walce o utrzymanie...
Dla nas nie ma spotkań ważnych i mniej ważnych, bo każde zwycięstwo przybliża nas do realizacji celu, czyli utrzymania się w lidze. Faktem jest jednak, że takie pojedynki jak ten z Polpharmą czy późniejsze spotkanie z Basketem mogą okazać się kluczowe. Ale nam nie potrzeba dodatkowej presji. Musimy robić swoje i ugrać, ile się ta. I to jest nasz plan na dzisiejszy mecz z Polpharmą.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?