Można budować drużyny w oparciu o samych obcokrajowców

Antonio Lindbaeck będzie mógł jeździć w polskiej ekstralidze. I to jako junior! W drużynach ekstraligi pojawi się pozycja rezerwowego, który nie ukończył 23. roku życia

Jeszcze niedawno Główna Komisja Sportu Żużlowego wydała komunikat zabraniający jazdy na polskich torach w sezonie 2006 Antonio Lindbaeckowi i Jesperowi Jensenowi. Powód? Nie uzyskali wymaganej średniej biegopunktowej. To już jednak nieaktualne. Nowa GKSŻ musiała to postanowienie uchylić.
Nie trzeba szkolić
Nowinek jest sporo. Jak już pisaliśmy, zniesiony został system play-off. Od nowego roku wracamy do podziału na czwórki (na zasadzie mecz i rewanż) z zachowaniem dorobku z rundy zasadniczej. Zostaje punkt bonusowy za zwycięstwo w dwumeczu i zastępstwo zawodnika. Każdy zespół musi zachować w ligowym składzie dwóch młodzieżowców. Jeden będzie miał obowiązek startu w 4 wyścigach, drugi – w 2. Tymi juniorami mogą być jednak obcokrajowcy. Np. wspomniany Lindbaeck czy Fredrik Lindgren, który rozmawia już m.in. z Lotosem Gdańsk. – Nie dało się wprowadzić żadnego zapisu, który chroniłby polskich młodzieżowców – wyjaśnia członek GKSŻ Jan Chudzikowski. Czy klubowych prezesów stać na jakieś porozumienie ponad podziałami? Leszek Tillinger (Bydgoszcz), który zbudował już większą część składu w oparciu o „swojaków”, będzie za, inni – niekoniecznie. A propos juniorów – dobra wiadomość dla trenera Marka Cieślaka. Nie będzie się już musiał martwić, jak tu wyszkolić 3 zawodników w ciągu 3 lat. Ten zapis odszedł do lamusa.
Ósmy rezerwowy
Każda drużyna może się składać z 8 żużlowców. Numery 8 i 16 zostały zarezerwowane dla zawodników, którzy nie ukończyli 23. roku życia (nie muszą to być Polacy). We Wrocławiu rolę rezerwowego będzie więc mógł pełnić Piotr Świderski, choć z pewnością wolałby odgrywać bardziej znaczącą rolę. I pewnie tak się stanie.
Zawodnicy ze stałymi numerami Grand Prix (1-15) nadal będą mogli się ścigać wyłącznie w ekstralidze. W drużynie znajdzie się miejsce tylko dla dwóch takich jeźdźców, przy czym Polacy traktowani są tak samo jak obcokrajowcy. Dla przykładu – jeśli bydgoska Polonia wystawi Jonssona i Protasiewicza (obaj podpisali już kontrakty), tym samym wyczerpie limit.
Do końca stycznia
Zrównanie praw Polaków i obcokrajowców poszło tak daleko, że ci drudzy będą mogli występować także w MPPK, MMPPK, Srebrnym Kasku (do 21 lat) i Brązowym Kasku (do 19 lat). Kluby mogą zatrudniać zawodników z zagranicy do woli, ale tylko do końca stycznia, a więc tak jak w przypadku Polaków. Później istnieje jednak możliwość wypożyczenia na dotychczasowych zasadach. Dla stranieri zamknięta będzie tylko lista startowa Złotego Kasku. Te zawody mają być krajową eliminacją do GP (od 2007 planowany jest powrót światowych kwalifikacji).
9 grudnia powyższe zmiany powinno zatwierdzić prezydium PZMot-u.

DPŚ w Gdańsku
WTS będzie organizatorem „polskiej rundy” eliminacyjnej Drużynowego Pucharu Świata (16.07). Impreza ma się jednak odbyć w... Gdańsku. – Rozmowy już trwają. Chcemy te zawody bardzo mocno wypromować wśród ludzi wypoczywających nad morzem, pozyskać nowych kibiców – mówi prezes Andrzej Rusko. (WoK)