Możemy zapomnieć o taniej benzynie

Zmiany cen trudno zauważyć, bo nie skaczą jak ostatniej jesieni, ale niepostrzeżenie – po kilka groszy – pną się nieubłaganie w górę

Wiosenne podróże będą droższe, bo za paliwo przyjdzie nam płacić znacznie więcej niż zimą. Mocniej odchudzą portfele posiadacze samochodów z silnikami benzynowymi, ponieważ rachunki za olej napędowy rosną znacznie wolniej.
– To było zbyt piękne, by mogło dłużej trwać. Na dworze ciepło, więc ludzie będą więcej jeździć i każde kolejne tankowanie będzie droższe – przewiduje wrocławianin Radosław Jasiński.
Specjaliści potwierdzają jego obawy. – Licho to wygląda. Nic nas nie uratuje przed podwyżkami – przyznaje Urszula Cieślak z firmy Reflex, monitorującej rynek paliw.
W ostatnim miesiącu ceny hurtowe benzyny euro 95 w PKN Orlen wzrosły o ok. 40 groszy na litrze, a oleju napędowego – o ponad 10 groszy. Złożyło się na to aż kilkanaście korekt cenników. Ten skumulowany efekt dociera na stacje z każdą nową dostawą paliwa.
Niczego dobrego nie wróżą wysokie notowania ropy na światowych giełdach – baryłka (159 l) kosztuje teraz ok. 65 dolarów. W dodatku od kilku tygodni rośnie kurs dolara wobec złotego. Po przeliczeniu na złotówki ropa i gotowe paliwa stają się coraz droższe.
Największe sieci sprzedaży detalicznej oglądają się na siebie, ale jest oczywiste, że dłużej nie będą utrzymywać niskiej ceny benzyny przy minimalnej marży. Na przykład niektóre wrocławskie stacje Orlenu w ostatnich dziesięciu dniach podniosły ją o 20 groszy na litrze – z 3,65 zł do 3,85 zł.
Podobnie jest u innych sprzedawców. W zależności od położenia stacji za litr benzyny płaciliśmy w ostatnich dniach 3,55-3,85 zł, a za olej napędowy – 3,40-3,65 zł.
– Niestety, im bliżej wakacji, tym nasze wydatki będą coraz większe – przewiduje Urszula Cieślak.

Wraca stara akcyza
Cena litra benzyny wzrośnie jesienią o 30 groszy, bo rząd zamierza przywrócić poprzednią stawkę podatku akcyzowego. Obniżył ją w ubiegłym roku Mirosław Gronicki, ówczesny minister finansów, gdy na stacjach za benzynę euro 95 płaciliśmy nawet 4,40 zł.