Wszystkie kobiety zdradzają. Seks jest ważniejszy niż prawdziwa miłość. Taką diagnozę postawili społeczeństwu w 1798 roku Wolfgang Amadeusz Mozart i Lorenzo da Ponte. Na szczęście żartobliwie.
W Europie właśnie trwa Rok Mozartowski. A w sobotę w Operze Wrocławskiej premiera „Cosi fan tutte” Mozarta. Genialna opera buffo powstała na zamówienie samego cesarza Józefa II, a oparta została na autentycznym wydarzeniu. Opowiada o kobiecej wierności, a raczej jej braku.
Cosi fan tutti
Znawcy muzyki Mozarta nazywają „Cosi fan tutte” – w podtytule „Wszystkie tak czynią, czyli Szkoła kochanków” – arcydziełem. Muzyka jest piękna i wdzięczna, a temat zabawny i w prawdziwym życiu mało prawdopodobny: dwie siostry nie poznają swoich przebranych kochanków, wystawiających je na próbę wierności.
Michał Znaniecki, reżyser i scenograf przedstawienia, sprowadził całą rzecz do „cosi fan tutti”. To znaczy, że nie wszystkie, ale wszyscy zdradzają. Znaniecki ma już ustaloną renomę nie tylko w Polsce, ale przede wszystkim za granicą. Debiutował w mediolańskiej La Scali, kiedy miał zaledwie dwadzieścia cztery lata i był najmłodszym reżyserem zaczynającym karierę na tej prestiżowej scenie.
– Inscenizacja przemawia współczesnym językiem bez obciążających krynolin i historycznych dekoracji – twierdzi Michał Znaniecki. – Spotkamy polskie Bridget Jones jak z powieści Katarzyny Grocholi czy telewizyjnej, serialowej „Magdy M.”, zobaczymy, jak łatwo dzisiaj zakochać się na pół dnia i schować pod przykrywką wirtualnych e-maili – dodaje.
Zmiennicy
Partię Fiordiligi śpiewać będą na zmianę Wioletta Chodowicz i Wiktoria Watutina, Dorabelli – Agnieszka Rehlis i Dorota Dutkowska, Despiny Aleksandra Buczek, Guglielmo Jacek Jaskuła i Mariusz Godlewski, Ferrando Pawlo Tołstoj i Adam Zdunikowski, Don Alfonso – Wiktor Gorelikow i Maciej Krzysztyniak.
Tylko dwa razy
Niestety, najnowszy spektakl Opery Wrocławskiej w kończącym się sezonie zostanie wystawiony tylko dwa razy. Remontowana od dziewięciu lat Opera wciąż jeszcze nie ma pozwolenia na normalne użytkowanie budynku. Powodem jest brak windy, którą mogłyby poruszać się osoby niepełnosprawne. Na razie Opera dostała czasowe pozwolenie – do lipca. Grzegorz Stryjeński, dyrektor Wydziału Inwestycji Urzędu Marszałkowskiego, ma nadzieję, że następne będzie dłuższe. Ale na razie nie można planować kolejnych spektakli. Premiera w sobotę o godz. 19 – na ten spektakl nie można już kupić biletów. Zostały jeszcze na niedzielne przedstawienie, o tej samej porze. Bilety kosztują od 15 do 45 zł. •
Lady Pank: rocznica debiutanckiej płyty
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?