MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Morze potrzeb

Agnieszka Trojanowicz
Angiograf ze szpitala przy Kamieńskiego ma już 17 lat! Zdarza się, że psuje się w czasie zabiegów.FOT. JANUSZ WÓJTOWICZ
Angiograf ze szpitala przy Kamieńskiego ma już 17 lat! Zdarza się, że psuje się w czasie zabiegów.FOT. JANUSZ WÓJTOWICZ
Niespełna 9 mln euro na trzy lata dolnośląska służba zdrowia dostanie od Unii Europejskiej - W naszym szpitalu niektóre aparaty do diagnostyki to prawdziwe zabytki i jak najszybciej musimy wymienić je na nowe.

Niespełna 9 mln euro na trzy lata dolnośląska służba zdrowia dostanie od Unii Europejskiej

- W naszym szpitalu niektóre aparaty do diagnostyki to prawdziwe zabytki i jak najszybciej musimy wymienić je na nowe. Liczę, że choć część potrzebnych środków uda się pozyskać z funduszy unijnych - mówi prof.
Wojciech Witkiewicz, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego przy Kamieńskiego we Wrocławiu.
Szpital przy ul. Kamieńskiego jest jednym z najlepiej zarządzanych w naszym regionie. Jak wszystkie dolnośląskie placówki jest zadłużony, ale od kilkunastu miesięcy przynosi zyski. Mimo to, nie stać go na kupno
nowego sprzętu, który odpowiadałby standardom Unii Europejskiej.

- Nasze potrzeby są ogromne. Musimy wymienić całą aparaturę
radiologiczną, mammograf, tomograf, a przede wszystkim angiograf, który ma już 17 lat i jest najstarszym tego typu urządzeniem w Polsce - mówi prof. Witkiewicz.
Aparaty rentgenowskie typu tur, które ciągle jeszcze są tu używane szkodzą i pacjentom, i obsługującym je lekarzom. - Te antyki mają ponad 20 lat, wyprodukowano je w NRD. Wydzielają zbyt dużą dawkę promieniowania - mówi dr Stanisław Drelichowski, szef działu diagnostyki
obrazowej. - Niebezpieczny jest też nasz angiograf, który służy m.in. do zabiegów śródnaczyniowych (poszerzania tętnic - przyp. red.). Zdarza się, że psuje się on nawet w trakcie zabiegu i wtedy pacjenta trzeba przenosić na drugi - mniejszy, który powinien służyć głównie zawałowcom.
Szpital ma też inne potrzeby: w pomieszczeniach do badań radiologicznych powinna być zainstalowana klimatyzacja. W tej chwili nie ma tam dostatecznej wentylacji. Trzeba też założyć system do radiografii cyfrowej. - Jedną z zalet takiego systemu jest to, że zdjęć nie trzeba
wywoływać i można je wysyłać w sieci na dowolny oddział - wyjaśnia dr Drelichowski.

Do europejskich standardów szpital profesora Witkiewicza musi się dostosować w ciągu czterech lat. Jeśli tego nie zrobi, grozi mu zamknięcie (inne dolnośląskie placówki są w podobnej sytuacji, ale każda ma inny okres dostosowawczy). Dyrektor szpitala przy ul. Kamieńskiego oszacował, że na spełnienie wszystkich wymogów będzie musiał wydać około
100 mln złotych! Pewną pomocą będą środki z funduszy strukturalnych Unii Europejskiej, ale to kropla w morzu potrzeb: na całą dolnośląską służbę zdrowia, na trzy lata, dostaniemy niespełna 9 mln euro (nieco ponad 43 mln zł).

- Za pieniądze unijne będzie można kupić np. aparaturę diagnostyczną.
Preferowany będzie sprzęt do diagnostyki chorób krążenia i nowotworowych - mówi Ireneusz Ratuszniak, dyrektor Wydziału Funduszy Europejskich i Polityki Regionalnej w Urzędzie Marszałkowskim. - Żeby dostać dofinansowanie trzeba będzie spełnić kilka warunków. Jednym z nich jest
konieczność posiadania 25 procent własnych środków.

Niewykluczone, że te skromne pieniądze z Unii trafią do szpitali jeszcze w tym roku.

od 7 lat
Wideo

Wyniki pierwszej tury wyborów we Francji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto