MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Męki wicemistrzów - Najpierw problemy, potem gra pod publiczkę

Zbigniew Próchniak
Sebastian Różański z Chrobrego należał do jaśniejszych punktów w zespole Jarosława Cieślikowskiego.   FOT. PIOTR KRZYŻANOWSKI
Sebastian Różański z Chrobrego należał do jaśniejszych punktów w zespole Jarosława Cieślikowskiego. FOT. PIOTR KRZYŻANOWSKI
Przez długi czas Chrobry męczył się z kandydatem do spadku z ekstraklasy – Stalą Mielec. Złapał jednak drugi oddech i pokonał rywali. Początek w wykonaniu wicemistrzów Polski był fatalny.

Przez długi czas Chrobry męczył się z kandydatem do spadku z ekstraklasy – Stalą Mielec. Złapał jednak drugi oddech i pokonał rywali.
Początek w wykonaniu wicemistrzów Polski był fatalny. Przez 10 minut przeważali goście, którzy byli lepsi o jedną bramkę. Dopiero trzy trafienia z rzędu Dmitrija Marhuna wyprowadziły Chrobrego na pierwsze prowadzenie w 14 minucie 6:5. Jednak wtedy jeszcze nie wszystko zaskoczyło. Do końca pierwszej połowy spotkania na tablicy aż siedem razy pojawiał się wynik remisowy. Choć Chrobry po celnych rzutach Sebastiana Różańskiego i Pawła Piwki odskakiwał na trzy bramki, to jednak goście zaraz odrabiali straty.

Pomógł Pitek
Po zmianie stron trzy razy trafił do bramki Marhun, a Przemysław Pitoń, który zmienił między słupkami Kazimierza Kotlińskiego, odbił kilka piłek i coś drgnęło w zespole Jarosława Cieślikowskiego. Marek Świtała i Jacek Wolski zdobyli gole po kontrach, co było możliwe przy coraz lepszej grze w obronie. Jednak dopiero od stanu 22:20 w 39 minucie nastąpiło przełamanie rywali. Gospodarze w ciągu zaledwie pięciu minut dorzucili sześć bramek, a żadnej nie stracili. Po dwa razy trafili Piwko i Różański. Po kwadransie było już 28:20. Do 55 minuty głogowianie utrzymali ten dystans i dopiero w końcówce Stal zmniejszyła rozmiary porażki.

Pod publiczkę
W zespole Chrobrego wreszcie pojawił się skrzydłowy Adrian Marciniak, który wyleczył kontuzję i po długiej przerwie pomoże kolegom zdobywać punkty. W końcówce miejscowi popisywali się zagraniami pod publiczkę. Sebastian Różański podał efektownie do koła, a tam w locie znalazł się Adrian Marciniak i rzucił piękną bramkę. Podobną wrzutką popisał się także Paweł Piwko, ale jemu sędziowie odgwizdali przekroczenie linii pola bramkowego.
Teraz głogowian zobaczymy we Wrocławiu. W niedzielę, 25 lutego będzie ich podejmował w Orbicie AS-BAU Śląsk Wrocław. •

AMD Chrobry Głogów 35 (16)
Stal Mielec 31 (15)
AMD Chrobry: Kotliński, Pitoń - Różański 8, Marhun 7, Maciej Kubisztal 4, Piwko 4, Świtała 3, Wita 2, Wolski 2, Marciniak 2, Kłosowski 1, Nyćkowiak 1, Piotrowski 1, Kuta 0. Kary: 10 min.
Stal: Lipka, Pawlak - Wilk 2, Mróz 0, Piętak 6, Przybylski 3, Sobut 2, Mochocki 0, Kandora 4, Babicz 4, Dariusz Kubisztal 4, Salami 6, Boret 0. Kary: 8 min.

Ekstraklasa mężczyzn
Wyniki meczów 17. kolejki: Piotrkowianin – Wisła Płock 20:33 (9:19), Techtrans Elbląg – Vive Kielce 25:25 (12:11), Azoty Puławy – MMTS Kwidzyn 38:27 (18:11).

1. Kielce 17 28 547-449
2. Lubin 17 28 564-492
3. Płock 17 25 509-423
4. Piekary Śl. 17 20 449-449
5. Głogów 17 18 482-475
6. Olsztyn 17 17 480-500
7. Elbląg 17 15 462-496
8. Kwidzyn 17 14 440-461
9. Puławy 17 12 471-477
10. Piotrków 17 10 444-502
11. Mielec 17 9 471-514
12. Wrocław 17 8 413-494

W środę, 21 lutego Zagłębie Lubin – Techtrans Elbląg (18.30). W sobotę, 24 lutego Mielec – Piotrkowianin, Kwidzyn – Olsztyn, Wisła Płock – Olimpia, w niedzielę,
25 lutego Śląsk – Chrobry Głogów (18.30), Vive Kielce – Azoty.

Pewni swego
Szczypiorniści Zagłębia Lubin pokonali Olimpię w Piekarach Śląskich, gdzie o punkty wcale nie jest łatwo. Renomowane siódemki Wisły Płock i Vive Kielce poniosły tam porażki. Olimpia w tym sezonie zaskakuje świetną grą i jest czarnym koniem ekstraklasy. Zwycięstwo lubinian ma więc swoją wymowę.
– Nie ma wątpliwości, kto był lepszy, gdyż przez cały czas to my prowadziliśmy – podsumował Jerzy Szafraniec, trener Zagłębia.
Klasą błysnęli Michał Kubisztal – zdobywca 15. goli i bramkarz Szymon Ligarzewski.

Olimpia Piekary Śl. 26 (13)
Zagłębie Lubin 32 (16)
Olimpia: Boncol, Adamkiewicz – Miszka 6, Wisiński 4, Migała 4, Lasoń 3, Pakuła 3, Kempys 2, Wojtynek 2, Smolin 2, Kus, Chojniak. Kary: 4 min.
Zagłębie: Ligarzewski, Świrkula – Kubisztal 15, Obrusiewicz 5, Jasiński 4, Orzłowski 2, Jaszka 2, Tomczak 1, Fabiszewski R. 1, Kozłowski, Steczek, Niedośpiał. Kary: 6 min.

Bez snajpera
Wrocławianie nie mieli szans na wygraną w Olsztynie. Pojechali tam bowiem bez swojego snajpera Roberta Kieliby. Najlepszy strzelec ligi złamał nos na treningu i czeka go dłuższa przerwa. Traveland bez trudu wypunktował AS-BAU Śląsk.

Traveland Olsztyn 33 (17)
Śląsk Wrocław 19 (10)
Traveland: Wolański, Prorok – Boneczko 3, Bystram 6, Frelek 9, Malewski 4, Tetyk 4, Waśko 1, Maciejewski 1, Malewski 4, Rozporski 4, Żelazek 1. Kary: 4 min.
AS-BAU Śląsk: Kowtun, Stachera, Schodowski – Achruk 6, Paluch 1, Kokoszka, Frąszczak 1, Swat 3, Haczkiewicz 2, Rutkowski, Kulak 3, Jaszka, Jedziniak. Kary: 10 min.

od 7 lat
Wideo

Jak politycy typują wyniki polskiej reprezentacji?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto