Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marszałek Andrzej Łoś nie skąpił grosza na luksusy

Anna Gabińska
fot. janusz wójtowicz Gabinet marszałka Andrzeja Łosia na pierwszy rzut oka wygląda dość skromnie. Lecz kwoty, jakie pochłonęło jego utrzymanie, wprawiają w zdumienie
fot. janusz wójtowicz Gabinet marszałka Andrzeja Łosia na pierwszy rzut oka wygląda dość skromnie. Lecz kwoty, jakie pochłonęło jego utrzymanie, wprawiają w zdumienie
Szefowie urzędu szastali pieniędzmi. Miało być nie tylko elegancko, ale i smacznie Marszałek Dolnego Śląska Andrzej Łoś za osiem dni złoży dymisję i odejdzie ze stanowiska.

Szefowie urzędu szastali pieniędzmi. Miało być nie tylko elegancko, ale i smacznie

Marszałek Dolnego Śląska Andrzej Łoś za osiem dni złoży dymisję i odejdzie ze stanowiska. My już teraz sprawdziliśmy, ile kosztowały podatników jego rządy. Kilka pozycji w zestawieniu kosztów utrzymania gabinetu marszałka wygląda imponująco.
Swoje rządy Łoś rozpoczął od tapicerowania starych mebli i zakupu nowych.
- Niewygodnie się siedziało przy ławie, więc kupiliśmy stół - tłumaczy Dionizy Cezary Pacamaj, dyrektor gabinetu marszałka. To właśnie on zadbał o to, by niczego nie brakło ani marszałkowi, ani jego gościom.

W pokoju socjalnym pojawiły się sztućce, szklanki, noże, łyżeczki i dzbanki - w sumie za 4450 zł. Wśród tych drobiazgów znalazły się m.in. wykrajnik do jabłek, cztery cukiernice, mlecznik, czyli dzbanuszek do mleka, oraz naczynie do lodu. Czyżby poprzednia ekipa marszałka Pawła Wróblewskiego potłukła wszystko na odchodne?

- Takie rzeczy się zużywają - tłumaczy dyrektor Pacamaj.
Wieść niesie, że dyrektor gabinetu jest wielkim amatorem bakalii i suszonych owoców, co znalazło odbicie w rachunkach płaconych przez urząd. Sam temu zdecydowanie zaprzecza. Po chwili wyznaje, że bardzo lubi pestki dyni - wydano na nie 173 zł w ciągu roku. Pacamaj zastrzega, że bakalie, podobnie jak ciastka, były zamawiane dla gości. Zapewnia, że sam ich w swoim gabinecie nie jada.
O aranżację gabinetu zadbała specjalnie wynajęta firma (500 złotych). Świeże kwiaty w gabinecie marszałka Łosia za prawie 10 tys. zł rocznie? - Część tej kwoty to, niestety, wieńce - zastrzega dyrektor Pacamaj. Na przykład na pogrzeb żołnierza ze Świętoszowa.
Na kawę, herbatę i soki poszło 14 tys. zł. Po co wydawać dodatkowe pieniądze na jedną z najdroższych kaw na świecie - Lavazzę?
- Dostaliśmy za darmo ekspres do kawy tej firmy - tłumaczy dyrektor Pacamaj. Najwidoczniej uważa to za złoty interes, mimo że naboje z kawą do tego ekspresu kosztowały rocznie 5 tys. zł.
Izabela Zalewska, rzeczniczka prasowa poprzedniego marszałka - Pawła Wróblewskiego (był dla nas nieuchwytny, bo wypoczywa na feriach) - nie może się nadziwić wydatkom Andrzeja Łosia. Jej szef na początku swych rządów kupił tylko nową wykładzinę.
- Nie pocięliśmy mebli opuszczając urząd, wszystkie zostawiliśmy w dobrym stanie - zapewnia Zalewska. - Nie wytłukliśmy też zastawy. Mieliśmy sprawny ekspres do kawy, która smakowała gościom. Nikt nie miał pomysłu, by częstować ich bakaliami. Nie wyobrażam sobie jedzenia pestek słonecznika podczas ważnego spotkania z konsulem czy ambasadorem - kręci głową była rzeczniczka.
Wydatki Łosia zainteresowały już dyrektora wrocławskiej delegatury Najwyższej Izby Kontroli.
- Jakieś wiewióreczki zagnieździły się u pana marszałka - komentuje zakupy bakalii dyrektor Andrzej Myrta. - Nie przesadzałbym też z feng-shui. Można dobrze pracować w skromniejszych warunkach, bez ciętych kwiatów na biurku. NIK właśnie kontroluje budżet urzędu marszałkowskiego.

Wybrane wydatki w 2007 roku

612 zł oprawa mapy

6758 zł wymiana oświetlenia

1146 zł tapicerowanie fotela

9561 zł świeże kwiaty

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Giganci zatruwają świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto