Mały, ale kapitan

ŻUŻEL
Jarosław Hampel zwyciężył w wyborach WTS-u

Przed rokiem w ekipie Atlasa nie było kapitana zespołu, choć z racji wieku i osiągnięć spory wpływ na młodszych kolegów miał Sławomir Drabik. – Wtedy jakoś tak wyszło, ale pomyślałem, że kapitan musi być. I wszyscy wskazali teraz na Jarka. To jednak nie tylko splendor, lecz również obowiązki i odpowiedzialność. On musi się poczuć także opiekunem i doradcą – mówi trener Marek Cieślak.
Opiekunem i doradcą 23-letni Jarosław Hampel poczuje się siłą rzeczy – nie tylko dlatego, że jest jednym
z najstarszych jeźdźców w zespole. To także jedyny mąż i ojciec w ekipie. Póki co, może doradzić kolegom, jak znieść głód jazdy, bo pod koniec tygodnia znów ma być mroźno i śnieżno. Ta prognoza sprawiła, że w WTS-ie postanowili wstrzymać się ze ściąganiem śniegu z toru Stadionu Olimpijskiego.
Nie jest wykluczone, że pierwszy trening wrocławianie przeprowadzą w poniedziałek w Ostrowie, gdzie w środę zamierzają z kolei odjechać pierwszy sparing z Intarem. Na razie to jednak tylko plany. Wiadomo natomiast, że 2 kwietnia – w przeddzień pierwszej kolejki ekstraligi (Atlas – Unia Leszno) na pl. Solnym ma się odbyć prezentacja zespołu, na której zjawi się także Hans Andersen. Pytanie tylko, czy ta kolejka nie zostanie przesunięta.

Cegła ćwiczy w Krakowie
Krzysztof Cegielski wciąż walczy o powrót do pełnej sprawności. Do 20 marca będzie przebywał w Krakowie, dokąd zamierza powracać. – Postawiłem nie na nową, choć mało u nas znaną formę rehabilitacji. Chodzi o ćwiczenia fizyczne przenoszące napięcie mięśni z górnych do dolnych części ciała. Zajęcia prowadzą Polacy, ale metodę leczenia wymyślono w USA.
W Krakowie jest ośrodek, po którym pacjenci poruszają się o własnych siłach, a nie na wózkach – mówi Cegła. W nadchodzącym sezonie usłyszymy go na Polsacie Sport, komentującego ligowe mecze. – Ale tylko wtedy, gdy nie będzie to wymagało dalekich podróży, bo najważniejsza jest rehabilitacja. Jeśli będę w Krakowie, a mecz
np. w Tarnowie, to wtedy pokomentuję – wyjaśnia.