MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Lubińska Wieża Babel

Zbigniew Jakubowski
WROCŁAW A już wydawało się, że w Zagłębiu Lubin nie będzie w tym sezonie transferów... Działacze jednak usilnie szukają wzmocnień i z tego co widać, nachętniej zatrudniliby obcokrajowców. Wczoraj testowano ich aż pięciu.

WROCŁAW A już wydawało się, że w Zagłębiu Lubin nie będzie w tym sezonie transferów... Działacze jednak usilnie szukają wzmocnień i z tego co widać, nachętniej zatrudniliby obcokrajowców. Wczoraj testowano ich aż pięciu. Wszyscy zagrali w sparingu, który Zagłębie wygrało 1:0 z III-ligową Miedzią Legnica.

Zagłębie do tej pory dość biernie uczestniczyło w zimowej sesji transferowej. Jednak na pierwszym tegorocznym sparingu, rozgrywanym w przeddzień wyjazdu na zgrupowanie do Wałcza, kibicom zaprezentowali się - i to z jak najlepszej strony - nowi piłkarze. Listę obecnych otworzył Artur Szymczyk ze Stomilu Olsztyn, którego zarekomendował były piłkarz Zagłębia - Daniel Dyluś. Z Białorusi dotarło trzech zawodników: Sergiej Poljakow (Lokomotiw Mińsk), Dmitrij Motwiejczuk (Torpedo Żodino) i Wadim Kołotsej (Dinamo Mińsk). Ze Stanów Zjednoczonych przyjechał 25-letni Keith Segovia, pomocnik nowojorskiegom klubu Black Metro Stars. Stawkę zagranicznych zawodników uzupełnił chorwacki napastnik Dravko Zrvalić z NK Osijek, mający za sobą występy w lidze węgierskiej i krótki pobyt w belgijskim Racingu Genk. Do tej grupy ma jeszcze dołączyć dwóch piłkarzy z Chorwacji i przynajmniej jeden z Białorusi. Samo spotkanie nie było porywającym widowiskiem, ale zaciętości, jak przystało na lokalne derby, nie zabrakło. O tym kto pojedzie do Wałcza będzie wiadomo dziś rano. - Na zgrupowaniu w Wałczu chciałbym mieć 30 piłkarzy - powiedział nam Wiesław Wojno, trener Zagłębia. Dodajmy, że w sparingu grali głównie testowani obcokrajowcy i utalentowani juniorzy, a pozostali gracze odbyli normalny trening.

Czy wróci Kłobukow?
Trener lubińskiej jedenastki ma kilka zagadek personalnych. Pierwsza to Dmitrij Kłobukow. Zawodnik przebywa aktualnie w Rosji i nie wiadomo czy wróci do Lubina, a plotkuje się że miał większe oczekiwania finansowe niż to co prezes Jerzy Koziński mógł mu zaproponować. Wciąż czeka się na zawodnika-widmo, czyli Brasilię. Piłkarz z kraju mistrzów świata miał już tyle razy dołączyć do ekipy miedziowych, że nawet trener przyznaje, iż jak go zobaczy na treningu, to dopiero uwierzy, że faktycznie przyjechał do Lubina.
Przypomnijmy, że w tym tygodniu planowane są zmiany na wysokich stanowiskach koncernu KGHM. Wiktor Błądek (szef rady nadzorczej SSA Zagłębia) oraz Tadeusz Szeląg (niegdyś prezes Zagłębia) mają zastąpić dotychczasowych wiceprezesów miedziowego potentata. Czy to oznacza lepsze czasy dla Zagłębia?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pierwszy trening kadry Michała Probierza przed EURO 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto