Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Liberec robi wrażenie

Z Liberca Michał Lizak
Hala TipSport Arena to obiekt europejskiej klasy. David Logan dał w Libercu prawdziwy popis, choć efektowne wsady prezentował tylko na rozgrzewce.   zdjęcia: Tomasz Hołod
Hala TipSport Arena to obiekt europejskiej klasy. David Logan dał w Libercu prawdziwy popis, choć efektowne wsady prezentował tylko na rozgrzewce. zdjęcia: Tomasz Hołod
PGE Turów Zgorzelec – BK CEZ Nymburk 74:70 i 64:73 Udane przetarcie w TipSport Arena – pucharowym obiekcie PGE Turowa. David Logan potwierdził, że jest murowanym kandydatem na gwiazdę pierwszej ...

PGE Turów Zgorzelec – BK CEZ Nymburk 74:70 i 64:73
Udane przetarcie w TipSport Arena – pucharowym obiekcie PGE Turowa. David Logan potwierdził,
że jest murowanym kandydatem na gwiazdę pierwszej wielkości

Około 1 500 kibiców – w przeważającej większości ze Zgorzelca – obejrzało w sobotę spotkanie PGE Turowa z mistrzem Czech – Nymburkiem. Dla wicemistrzów Polski była to nie tylko okazja, by po raz pierwszy zaprezentować zespół w nowym składzie, ale także szansa na sprawdzenie hali TipSport Arena, w której PGE Turów bedzie rozgrywał mecze w ULEB Cup. Tylko co tu sprawdzać? Takiego obiektu nie ma w Polsce, więc wszystko musiało być zapięte na ostatni guzik.
– Zaplecze jest świetne i jestem pewny, że ta hala zostanie świetnie oceniona przez naszych rywali w pucharach – mówi Arkadiusz Krygier, prezes klubu. – Doskonałe zaplecze i nowoczesne wyposażenie muszą robić wrażenie. Mam tylko nadzieję, że na kolejne mecze dojedzie jeszcze więcej kibiców. Ze Zgorzelca jest blisko, a każdy, kto raz przyjedzie do tej hali – na pewno będzie tu chętnie wracał – dodaje.

Hala marzeń
Trudno się z tym nie zgodzić – hala może pomieścić nawet 8 000 widzów, a wydaje się przy tym... kameralna. Sposób rozplanowania widowni sprawia, że z każdego miejsca jest doskonały widok. A zaplecze? W kuluarach, w których co kilka metrów można natknąć się na telewizor plazmowy, pokazujący wydarzenia na boisku, świetnie rozplanowano zarówno kilka punktów gastronomicznych, olbrzymi sklep sportowy (w niebiesko-białych barwach Tygrysów – hokejowego zespołu ubóstwianego w Libercu, można tam kupić praktycznie wszystko), jak i olbrzymią ilość toalet. Widać, że projektant tej hali sport zna nie tylko z telewizji, ale również z praktyki i wie, że kibic nie tylko musi dobrze widzieć, co się dzieje na boisku, ale powinien też porządnie się najeść, a potem... pobiec – bez wielkiej kolejki i w miarę szybko – za potrzebą. Nie ma się co dziwić, że firma, która wybudowała TipSport Arena, ma już zlecenie na 9 podobnych obiektów na Ukrainie. Wszystko zaś kosztowało 60 milionów złotych.

Król David
Przejdźmy jednak do koszykówki. Relację z tego spotkania można zamknąć w dwóch słowach: David Logan. Amerykanin to bezwzględnie postać numer 1 w odmienionej ekipie PGE Turowa. Już w pierwszej akcji popisał się efektownym blokiem, za chwilę zdobył punkty, zaliczył przechwyt i asystował. Był wszędzie – na obu końcach parkietu – choć nie da się ukryć, że jest przede wszystkim królem ataku. Kibice w Zgorzelcu będą mieli swojego nowego bohatera. Logan trafia z dystansu, popisuje się wsadami (jak ten facet skacze!) i kocha zagrania pod publiczkę. W drugiej połowie pod koszem rywali wyskoczył do góry, w powietrzu zderzył się z rywalem, przetrzymał go, przełożył piłkę do drugiej ręki i efektownym lobem zdobył punkty. Zdawało się, że wisiał w powietrzu przynajmniej minutę. To zrobiło ogromne wrażenie – nawet trener Saso Filipovski zerwał się z ławki, by na stojąco oklaskiwać to zagranie. Bo było tego warte. Ostatecznie Logan zakończył mecz z dorobkiem 19 punktów, 3 zbiórek (chyba było więcej!), 2 asyst (tylko?), bloku i przechwytu.

Nowa rola lidera
Mocno w cieniu Logana był Thomas Kelati – zeszłoroczny lider PGE Turowa. Sporo do myślenia może dawać już sam fakt jego braku w pierwszej piątce. Kelati trafił zaledwie 2 z 12 rzutów z gry (0/5 za 2 i 2/7 za trzy). Czy taka będzie zwykle nowa rola Kelatiego, czy też był to jednorazowy słabszy występ Amerykanina? Z odpowiedzią na to pytanie trzeba będzie jeszcze poczekać.

Dwa oblicza
Sam mecz miał dwa oblicza – w pierwszej połowie dominacja gospodarzy (czyli ekipy z Polski) nie podlegała dyskusji i wydawało się, że mecz może zakończyć się wysokim prowadzeniem podopiecznych Saso Filipovskiego. W odsłonie drugiej nie było już tak dobrze i PGE Turów musiały ratować nawet trzypunktowe rzuty Dragisy Drobnjaka. Z biegiem czasu zgorzelczanom grało się coraz trudniej. Mogło to wynikać z faktu, że są po ciężkich treningach i ekipie po prostu zabrakło świeżości. Czesi szybciej zaczynają ligę i na pewno są bliżej ligowej formy. W końcówce próbowali jeszcze ratować się trójkami, ale dało to jedynie zmniejszenie strat.
Wczoraj obie ekipy spotkały się po raz drugi – tym razem w Nymburku. Ten pojedynek zakończył się już zwycięstwem podopiecznych Mulego Katzurina. •

PGE Turów Zgorzelec 74
BK CEZ Nymburk 70
21:17, 16:9, 15:22, 22:22
PGE Turów: Logan 19 (3), Drobnjak 17 (2), Kelati 12 (2), Scekić 10, Rodriguez 6 (1), Skibniewski 3 (1), Kitzinger 3 (1), Ljubotina 2, Petrović 2.

BK CEZ Nymburk 73
PGE Turów Zgorzelec 64
18:14, 16:17, 19:13, 20:20
PGE Turów: Logan 17, Kelati 13, Witka 8, Ljubotina 7, Rodriguez 6, Kitzinger 6, Scekić 5, Skibniewski 2, Petrović 0.

Cztery lata Jarmakowicza
W Libercu w składzie PGE Turowa pojawił się utalentowany polski junior – Mateusz Jarmakowicz (ostatnio stracił kilka miesięcy z powodu kontuzji).
To może być brakujące ogniwo – czwarty Polak do wymaganego ligowego minimum. Jarmakowicz jest jeszcze na testach, ale nieoficjalnie można się było dowiedzieć, że gotowy jest jego czteroletni kontrakt.
Kariera Mateusza rozwija się w dość dziwny sposób. Z Benettonu Treviso (pod względem szkolenia czołówka europejskiej ekstraklasy), trafił do rezerw Realu Madryt, a teraz jest w Zgorzelcu. Logiczna i przede wszystkim dużo bardziej rozwojowa wydawałaby się droga dokładnie odwrotna. Bo jeśli się okaże, że dla niego najlepszym pomysłem na prawidłowy rozwój kariery jest Zgorzelec, to pojawia się jedno pytanie: po co było w ogóle z Polski wyjeżdżać?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto