MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Kuszczak bramkarz nie od parady

Michał Karpiński
Dopiero po raz trzeci w tym sezonie Tomasz Kuszczak dostąpił zaszczytu bronienia bramki Manchesteru United w meczu ligowym. Ale każdą swoją szansę wykorzystuje najlepiej jak może.

Dopiero po raz trzeci w tym sezonie Tomasz Kuszczak dostąpił zaszczytu bronienia bramki Manchesteru United w meczu ligowym. Ale każdą swoją szansę wykorzystuje najlepiej jak może. Przeciwko Charltonowi nie puścił gola, a jedną z jego interwencji stacja Sky Sports uznała za paradę kolejki

Wychowanek Śląska Wrocław wystąpił w tym sezonie już w siedmiu spotkaniach Czerwonych Diabłów. Oprócz potyczek ligowych zaliczył po dwa w Pucharze Anglii i Pucharze Ligi. W żadnym z tych spotkań nie zawiódł. Podobnie było i w sobotę. Już na samym początku na sporą próbę wystawili go jego obrońcy, którzy nie upilnowali Darrena Ambrose'a. Polak jednak z gracją skoczył do uderzonej głową piłki i pewnie wybił ją na róg. Po przeanalizowaniu wszystkich spotkań Sky Sports wybrała tę akcję, na paradę kolejki. Do końca meczu Kuszczak nie miał już tak dużo pracy, ale każdy strzał, czy dośrodkowanie padało jego łupem.
Zarówno Sky Sports, jak i gazeta Manchester Evening News dały Polakowi notę 7 (skala 1-10) podkreślając jego dobrą grę. Gospodarze po golach Park Ji-sunga i Darrena Fletchera zwyciężyli 2:0.
- Za dużo groźnych piłek nie miał, ale Manchester to jest taki zespół, że w meczu są dwie trudne sytuacje i trzeba je wybronić. To nie to co West Bromwich Albion, gdzie w całym meczu na jego bramkę oddawano po kilkanaście strzałów - ocenia Mirosław Kuszczak, ojciec bramkarza.
Kuszczak, który trafił do pierwszego składu pod nieobecność Edwina van der Sara (uraz nosa) na pewno zagra za tydzień w pucharowym meczu z Reading. Na kolejne spotkanie - już w Lidze Mistrzów - z Lille Holender ma być gotów do gry. Ale jeśli i przeciwko Reading wrocławianin spisze się równie dobrze, to być może Alex Ferguson nie będzie ryzykował wstawiania do składu dopiero co wracającego po kontuzji gracza, i w ten sposób Kuszczak zadebiutowałby w Lidze Mistrzów.
- Rozmawiałem z synem telefonicznie chwilę po spotkaniu. Mówił, że czuje się dobrze i czeka na następny mecz. Z Reading zagra. Trener zapewnia go, że jeszcze dostanie szansę w tym sezonie, ale zdradził kiedy i przeciw jakiemu zespołowi. Liga Mistrzów? Kto wie. Van der Sar nie wrócił przecież jeszcze do treningów - ocenia Mirosław Kuszczak.
Nawet gdyby mu jego synowi nie udało się w tym sezonie zagrać w Lidze Mistrzów to i tak jest o krok od największego sukcesu w karierze. Na 11 kolejek przed końcem sezonu jego drużyna prowadzi w tabeli, z przewagą 6 oczek nad Chelsea. The Blues wygrali 3:0 z Middlesbrough, ale grają chimerycznie i jest mało prawdopodobne, by w tym sezonie przegonili systematycznie zdobywających punkty graczy MU. Dodatkowo Jose Mourinho przez miesiąc będzie się musiał obyć bez Michaela Ballacka, który naderwał mięsień uda.
Jeśli ekipa Aleksa Fergusona faktycznie zdobyłaby tytuł Kuszczak byłby pierwszym Polakiem, który zdobył mistrzostwo Anglii.

Rasiak asystent
Jesteśmy przyzwyczajeni, że niemal co weekend na wyspach jest głośno o Grzegorzu Rasiaku. Tym razem jednak snajper Southamptonu nie strzelił bramki, ale asystował przy golu Kenwyne'a Jonesa. Święci zremisowali na wyjeździe z wiceliderem - West Bromwich 1:1. W 61 minucie Rasiaka zmienił Marek Saganowski.

Liczba Kuszczaka
13
spotkań w angielskiej Premiership zakończył bez straty gola. Przed MU Polak występował w West Bromwich Albion.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto