Koniec fantastycznej serii zwycięstw wicemistrzów Polski. Po 7 wygranych z rzędu PGE Turów poległ w Jerozolimie z tamtejszym Hapoelem 74:89. Dla gospodarzy była to walka o awans, dla gości liczył się prestiż i lepsze rozstawienie przed losowaniem fazy pucharowej. Pierwsze miejsce w grupie mieli bowiem pewne.
Zgodnie z zapowiedziami w Jerozolimie zabrakło przeziębionych Witki i Drobnjaka. Pod ich nieobecność prawdziwy popis w 1. kwarcie dał David Logan, który trafił 5 razy za trzy punkty.
Pierwszą odsłonę zakończył z dorobkiem 15 oczek - potem nie było już tak różowo (dorzucił 5 punktów).
Mecz rozstrzygnął się w drugiej kwarcie, gdy gospodarze odskoczyli na blisko 20 punktów. Potem już kontrolowali przebieg gry.
Hapoel Jerozolima - PGE Turów Zgorzelec 89:74 (26:20, 23:12, 22:21, 18:21) Hapoel: Markovich 25, Shason 23 (3), Curry 16, Bowers 16, Hagag 4, Pniny 3, Felix 2, Orland 0, Smichovitch 0, Mor 0.PGE Turów: Logan 20 (6), Scekić 13 (1), Kelati 10 (2), Rodriguez 9 (1), Nana 8, Kitzinger 6, Ljubotina 4, Skibniewski 3 (1), Marin 1, Bochno 0.
W innych meczach: UNIKS Kazań - Den Bosch 68:50, Strasbourg - KK Zadar 74:83.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?