Kibice Kiera Sopoćkowo od początku lipca zdobywali tytuł mistrzów Polski przy szklaneczkach piwka. Ich trener, Eugeniusz Drągowski, tym razem zebrał niesłychaną paczkę.
Jure Judek, Józek Makmółł, Kazek Truskawnik i Hamerykanin o dziwnie polskim nazwisku Barki... To wszystko zdawało się układać w wymarzoną w Sopoćkowie całość - złoty medal i prawo gry w Lidze Gierojów.
Wieści znad morza szybko rozeszły się po kraju.
- „Kierowcy” świętują - ponuro doniósł Najwyższej Władzy, Gastonowi Papierzowi, prezes Video Odry Wrocławkowo Zenon Szerszeń.
- No i co z tego? - odpalił Papierz. - Co roku ktoś świętuje w lipcu. W sierpniu okazuje się, że świętujących jest już kilku. A w maju i tak Video kasuje wszystkich.
- Ale oni się zbroją - Szerszeń nie dawał za wygraną. - A nam ciągle ktoś nie dojeżdża. Już nie wiem, co robić.
- Zadzwoń do Szerszenia - wyrwało się Papierzowi.
Szerszeń zbaraniał...
Milik już po operacji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?