Gospodarzom mają pomagać ściany albo tor. Pytanie tylko czy na to drugie pozwoli Ole Olsen, dyrektor Grand Prix i Drużynowego Pucharu Świata. - Myślę, że będziemy mogli przygotować nawierzchnię tak, jak zechcemy. Zresztą, w końcu musimy się zacząć stawiać - zauważył w rozmowie z nami Piotr Żyto, asystent Marka Cieślaka. Nic, tylko podpisać się pod tą deklaracją.
Speedway na świecie to zaściankowa dyscyplina o rustykalnym charakterze, przez media zauważalna średnio bądź w ogóle. Stadiony mają tam trzeciej kategorii, z reguły ustyuowane pośród pól i łąk - z dala od cywilizacji. Ostatnio w Vojens zabrakło dmuchanej bandy, bo ktoś zapomniał dowieźć. Gdzie indziej brakuje trybun, a zamiast parku maszyn z prawdziwego zdarzenia stawiają naprędce sklecone namioty. No i najważniejsze - wszędzie brakuje kibiców. Wszędzie poza Polską. Tymczasem my wciąż klęczymy przed światową federacją na kolanach. Nim wyślemy pismo z prośbą o przyznanie nam kolejnej wielkiej imprezy, unurzamy pióro w wazelinie. Powstańmy więc z kolan, zacznijmy się stawiać i działajmy tak, by sukcesy organizacyjne szły w parze ze sportowymi. Bo właśnie w Polsce grają najlepsze żużlowe spektakle na świecie. W FIM-ie o tym wiedzą i zrezygnować z nas nie mogą. Nie dajmy się Olsenowi, skoro to na jego obiekcie w Vojens dochodzi do największych organizacyjnych wypaczeń.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?