Dzisiejsze spotkanie wicemistrza z mistrzem Polski ma kluczowe znaczenie dla losów walki o pierwszą lokatę przed play-off. Zwycięstwo Prokomu Trefla praktycznie przesądza, że to podopieczni Tomasa Pacesasa przystąpią do decydującej fazy walki o tytuł z uprzywilejowanej pozycji.
Trenerzy obu zespołów zdają sobie sprawę z wysokiej stawki, co było widać choćby podczas meczu gwiazd. Pacesas - jako trener Północy, oraz Saso Filipovski - prowadzący Południe - wyraźnie oszczędzali swoich graczy.
Ekipa Prokomu już od niedzieli jest na Dolnym Śląsku. Właśnie wtedy do graczy przebywających na meczu gwiazd dołączyła pozostała część drużyny. W poniedziałek zespół dwukrotnie trenował we Wrocławiu - w hali Śląska przy ulicy Mieszczańskiej. Wczoraj, po południu wyjechał do Zgorzelca, gdzie wieczorem ćwiczył już w hali PGE Turowa. Goście więc tym razem na pewno nie będą odczuwali trudów 500-kilometrowej podróży, jaką zwykle muszą odbyć.
- Nasz podstawowy cel to dwa zwycięstwa w meczach z najgroźniejszymi rywalami - PGE Turowem w Zgorzelcu i Anwilem w Sopocie. Jeśli to się powiedzie to pierwsza lokata przed play-off będzie na wyciągnięcie ręki - mówi Tomas Pacesas, szkoleniowiec Prokomu Trefla.
Tyle tylko, że podobne plany mają w Zgorzelcu. Przegrana w Koszalinie trochę skomplikowała sytuację, ale zwycięstwa z Prokomem Treflem u siebie i Anwilem na wyjeździe dają nadzieję nawet na pierwszą lokatę. Tyle tylko, że PGE Turów ligową walkę musi pogodzić z rywalizacją o awans do turnieju Final 8 Pucharu ULEB. Już w przyszłym tygodniu pierwszy, wyjazdowy mecz z BC Kijów.
Dzisiejsze spotkanie na żywo pokaże Polsat Sport Extra (godz. 17.50), relację przeprowadzi też Polskie Radio Wrocław.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?