Kenneth Bjerre i Nicolas Klind w Atlasie!

Działacze Wrocławskiego Towarzystwa Sportowego zagięli parol na Duńczyków i dopięli swego

W polskiej ekstralidze zostały rozdane kolejne karty. Wczoraj głowy wysoko nosili członkowie komisji negocjacyjnej KS Toruń, bo udało im się przekonać do jazdy na Pomorzu Bjarne Pedersena. Duńczyk przesłał faksem do Torunia podpisaną umowę, gwarantującą mu udział w 15 spotkaniach. Pedersen reprezentował już ten klub w 1999 roku i w 4 meczach uzyskał średnią 1,316. Wtedy jednak raczkował w światowym speedwayu, teraz uchodzi w czołówce za bardzo solidnego rzemieślnika. To czwarty stranieri w drużynie Jana Ząbika (w poniedziałek trener skończył 60 lat) – obok Nielsa-Kristiana Iversena (Dania), Alesa Drymla (Czechy) i Simona Steada (Anglia).

W Gdańsku plac budowy
Dodajmy, że Pedersen oraz Iversen to uczestnicy cyklu Grand Prix 2006. Jeszcze jesienią wydawało się, że obaj trafią do Lotosu Gdańsk, ale na wybrzeżu, gdy chodzi o kompletowanie składu, na razie jest jeden wielki plac budowy. I nikt nic nie wie. Prezes Marek Formela podał się do dymisji, a wcześniej parafował tylko umowę z Tomaszem Chrzanowskim (nie licząc drugiej i trzeciej linii). Tymczasem międzynarodowo robi się także w Lesznie. Prezes Józef Dworakowski podpisał kontrakt
z 24-letnim Anglikiem Davidem Howe (ostatnio Kolejarz Rawicz). To brązowy medalista IMŚJ z 2002 roku i trzeci obcokrajowiec Unii. Wcześniej kontrakty z Bykami zawarli Australijczyk Leigh Adams oraz mistrz świata z 2000 roku – Mark Loram.

Był tuż za Miśkiem
We Wrocławiu najważniejsze kroki zostały zrobione już wcześniej, ale działacze wciąż nie próżnują. Do juniorów Filipa Sitery (Czechy) i Ricky'ego Klinga (Szwecja) dołączy najpewniej kolejny młodzieżowiec ze Skandynawii – Duńczyk Nicolas Klind. Rozmowy były już prowadzone. Ale to nie wszystko. Po fiasku negocjacji z Rune Holtą działacze WTS-u skupili się na negocjacjach z przebojowym Kennethem Bjerre (w 2004 roku Duńczyk o mały włos, a odebrałby Miśkowiakowi złoto IMŚJ). I wczoraj dopięli swego.