• Ciągłe koncerty, złote i platynowe płyty, festiwale. Nie nudzi to Pana? Tyle już lat gra pan z zespołem na scenie. I wiek swój ma...
– (śmiech) Jeszcze mnie nie nudzi. A i wiek nie przeszkadza. Dla mnie każdy sukces kolejnej piosenki jest porównywalny ze szczęściem piłkarza po strzeleniu bramki. Nie gramy z zespołem po godzinach, ot tak, dla siebie. To nasz zawód. Profesja, którą, akurat tak się składa, kochamy.
• Na emeryturę się Pan jeszcze nie wybiera?
– Myślę o emeryturze. Jak każdy. Ale nie tak, że kończę 65 lat i koniec. Przejdę na emeryturę, gdy nie będę miał nic do powiedzenia. A ja nie czuję, że powinienem zamilknąć. Ze swoją pozycją na rynku muzycznym nie jestem w takiej sytuacji, że muszę przebiec 100 metrów jak 20-latek. Biegnę swoim tempem...
• Nie myślał Pan, żeby pójść w ślady kolegi
z zespołu Krzysztofa Cugowskiego i zająć się polityką?
– Nigdy w politykę nie pójdę. Nie chce mi się nawet tego przypadku, który jest w naszym otoczeniu, komentować. To, co zrobił Krzysiek, uważam za niefortunne połączenie kariery, jaką nadal robi, z polityką. Nikomu jeszcze to na dobre nie wyszło i jemu też nie wyjdzie.
• Czy widzi Pan w młodym pokoleniu jakichś godnych siebie następców?
– Na razie ich nie zauważyłem. Chociaż słucham radia i oglądam telewizję (śmiech). Ci młodzi wykonawcy są tacy podobni do siebie. Jak ich spotykam, to nie wiem, czy to muzyk, czy wokalista, czy też pracownik techniczny zespołu. Oni w ogóle się od siebie nie różnią.
• Nie widzi Pan wschodzących gwiazd?
– Niestety, brakuje w Polsce młodych gwiazd.
Tatiana Okupnik tak dba o siebie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?