MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Jazda na lewo

Jarosław Sulikowski
Trójka aresztowanych osób miała załatwiać prawo jazdy za kilkusetzłotowe łapówki.  fot. Tomasz Hołod
Trójka aresztowanych osób miała załatwiać prawo jazdy za kilkusetzłotowe łapówki. fot. Tomasz Hołod
Prokuratorzy zajmujący się przestępczością zorganizowaną oskarżyli kilkanaście osób o załatwianie dokumementów za łapówki Na trzy miesiące aresztowano dwóch wrocławskich instruktorów jazdy oraz pośrednika.

Prokuratorzy zajmujący się przestępczością zorganizowaną oskarżyli kilkanaście osób o załatwianie dokumementów za łapówki

Na trzy miesiące aresztowano dwóch wrocławskich instruktorów jazdy oraz pośrednika. Przyjmowali oni łapówki w zamian za pomoc w załatwieniu prawa jazdy.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że zarzuty postawiono już kilkunastu osobom. Prokuratura nie chce ujawniać, czy są wśród nich egzaminatorzy.
- Trzem aresztowanym osobom postawiono zarzut płatnej protekcji. Miały one obiecywać załatwienie prawa jazdy, powołując się na wpływy w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego we Wrocławiu. Aresztowanym grozi im do 8 lat więzienia - mówi prokurator Leszek Karpina z Prokuratury Okręgowej We Wrocławiu.
Zdaniem oskarżyciela, aresztowani instruktorzy, którzy pracowali w prywatnych szkołach na terenie Wrocławia, oraz pośrednik przekazujący pieniądze, pomogli w zdaniu egzaminu przynajmniej kilku osobom. Prokuratura twierdzi, że od każdej z nich przyjmowali kilkaset złotych (w sumie mogli dostać kilka tysięcy). Jednemu z aresztowanych postawiono też zarzut protekcji przy załatwianiu dokumentów potrzebnych do egzaminu.
Policja i prokuratura nie ujawniają szczegółów śledztwa. Nieoficjalnie wiadomo, że zarzuty postawiono w sumie kilkunastu osobom. Mogą być wśród nich instruktorzy, egzaminatorzy, pośrednicy, a także kursanci, którzy dawali łapówkę.
- Wrocławscy policjanci z wydziału do walki z korupcją zatrzymali osoby, które wręczały łapówkę i przyjmowały korzyści majątkowe w zamian za pomoc w zdaniu egzaminów na prawo jazdy. Szczegółowych informacji na tym etapie śledztwa nie możemy ujawnić - mówi podkomisarz Beata Tobiasz z dolnośląskiej policji.
O randze sprawy świadczy fakt, że śledztwo prowadzi Wydział VI Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu, który zajmuje się przestępczością zorganizowaną. Wczoraj prokurator prowadzący sprawę cały dzień przesłuchiwał kolejne osoby. Na razie do aresztu trafiło dwóch instruktorów i pośrednik. Czy wśród pozostałych osób są egzaminatorzy?
- Dla dobra sprawy nie możemy ujawniać szczegółów - stwierdził prokurator Karpina.
Dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego jest przekonany, że wśród osób, którym postawiono zarzuty nie ma jego pracowników.
- Wszyscy egzaminatorzy są w pracy. Oni nie są powiązani z tą sprawą. Z tego co wiem zarzuty postawiono instruktorom oraz osobom, które dawały pieniądze - tłumaczy Janusz Płaneta, dyrektor WORD.
Ale prokuratura twierdzi, że minimum kilka osób dzięki łapówce zdało egzaminy. Jak to możliwe bez udziału egzaminatorów?
- Do tej pory nie ma dowodu na to, że moi pracownicy łamali prawo. Osoby, którym postawiono zarzuty, mogły działać tzw. metodą na konsula. Polega ona na tym, że jeśli kandydat zdał egzamin o własnych siłach, to nieuczciwy człowiek mówi, że załatwił egzamin. A gdy wynik jest negatywny, to zwraca pieniądze, które wziął. Ten model jest dość powszechny w całej Polsce. Na Dolnym Śląsku mamy system podwójnego zabezpieczenia: egzaminatorzy oraz zdający są kojarzeni ze sobą w drodze losowania. Ten system uniemożliwia niezgodny z prawem przebieg egzaminu - odpowiada Płaneta.
Z kolei o zatrzymanych instruktorach nic nie słyszeli ich koledzy. Zapewniają, że nic nie wiedzą o korupcji w tym środowisku.
- U mnie trzeba ciężko pracować, by zdać. Nic nie słyszałem o propozycjach korupcyjnych w zamian za załatwienie prawa jazdy - zapewnia Jerzy Trocha, instruktor.
- Gdy kursant mnie o to pyta, to mówię, że nic nie załatwiam. O takiej metodzie zdobywania prawa jazdy słyszę tylko z telewizji - dopowiada Zdzisław Szczepański.
Zachowanie aresztowanych instruktorów potępia Stowarzyszenie Instruktorów Kształcenia Kierowców we Wrocławiu.
- Bardzo się cieszę, że ktoś się za to wziął. Policja oraz środowisko instruktorskie powinny ujawnić wszystkie takie przypadki, by tych ludzi wyeliminować z zawodu - mówi Danuta Kardaś, członek zarządu Stowarzyszenia.

Będzie łatwiej dać łapówkę?
Od 1 września ma zacząć obowiązywać nowe rozporządzenie dotyczące egzaminowania kierowców. Nakłada ono obowiązek monitorowania placu manewrowego, a także samochodu. Ale zdający może zażądać, by w samochodzie obok egzaminatora był także jego instruktor. A przecież to instruktor, jeśli dochodzi do propozycji korupcyjnej, jest przeważnie pośrednikiem między zdającym a egzaminatorem. Wiele osób obawia się Czy teraz jego obecność w samochodzie nie będzie sprzyjała propozycjom korupcyjnym?

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto