MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Honor Lozano

Wojciech Koerber
SIATKÓWKA - W sprawie cudów proszę się zwrócić do Watykanu - zastrzegł nowy trener siatkarzy - Uwielbiam polowania. W Argentynie strzelam do ptactwa, kaczek i królików - przyznał trener męskiej ...

SIATKÓWKA

- W sprawie cudów proszę się zwrócić do Watykanu - zastrzegł nowy trener siatkarzy

- Uwielbiam polowania. W Argentynie strzelam do ptactwa, kaczek i królików - przyznał trener męskiej reprezentacji siatkarzy Raul Lozano. Miałby więc o czym rozmawiać z selekcjonerem od kopanej Pawłem Janasem. Jest tylko jeden problem - najpierw musi poznać nasz język

Nie pod kątem polowań Argentyńczyk został jednak zatrudniony przez Polski Związek Piłki Siatkowej. Albo inaczej - ze swoimi wybrańcami ma upolować olimpijski medal w Pekinie. Wczoraj w Warszawie podpisał czteroletni kontrakt na prowadzenie biało-czerwonych. Jego praca zostanie jednak zweryfikowana po dwóch latach.

Obiecał pracę
- Najlepiej jakby ten medal był koloru złotego - stwierdził prezes PZPS Mirosław Przedpełski. Tymczasem Lozano żadnego krążka nie obiecuje. - Obiecuję za to bardzo ciężką pracę z kadrą, która ma nas do tego medalu doprowadzić. Ta praca jest dla mnie honorem, ale cudów proszę nie oczekiwać. Jeżeli ktoś ma takie zapotrzebowania, to lepiej niech się zwróci do Watykanu - błysnął ciętym dowcipem Argentyńczyk. W weekend przyjrzał się spotkaniom Pamapolu Częstochowa z PZU AZS-em Olsztyn (3:1) oraz Skry Bełchatów z Jastrzębskim Węglem (3:0).
- Najsilniejsza ligę mają oczywiście we Włoszech, ale rozgrywki na najwyższym poziomie nie są niezbędne do tego, by odnosić sukcesy z reprezentacją. W latach 80. rządzili Amerykanie, mimo że ligi w ogóle nie mieli. Jugosłowianie i Holendrzy też sięgali po najwyższe laury, a przecież ich rozgrywki do najsilniejszych nie należały - wyłożył swoją filozofię Lozano.

Chce Stelmacha
Argentyńczyk unikał konkretnych odpowiedzi na kluczowe pytania. A tych nie brakowało. Wciąż nie wiadomo, komu przypadnie rola drugiego trenera. Można się tylko domyślać, że sztab szkoleniowy będzie liczył kilku pomocników. Selekcjoner rozmawiał do tej pory z dwójką kandydatów - Grzegorzem Rysiem (PZU AZS Olsztyn) i biegle władającym włoskim Alojzym Świderkiem (Winiary Kalisz), ale nie spotkał się jeszcze z trzecim - Krzysztofem Felczakiem (AZS Politechnika Warszawa). Wiadomo też, że zaproponował współpracę występującemu od 14 lat we Włoszech (obecnie Edilbasso&Partners Padwa), a pochodzącemu z Wałbrzycha Krzysztofowi Stelmachowi. Póki co, obaj kontaktowali się tylko przy pomocy faksu i Internetu.
- Szybko nie podam nazwiska drugiego trenera. Najważniejsze jest teraz, żebym poznał jak najlepiej zawodników - stwierdził Lozano. W piątek ma już ogłosić 22-osobową kadrę na Ligę Światową. Oprócz tych rozgrywek Polskę czekają również w 2005 roku wrześniowe mistrzostwa Europy oraz eliminacje do przyszłorocznych mistrzostw świata. - I te eliminacje będą teraz najważniejsze - dodał.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto