MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Gwiazd już nie mamy - Rozmowa z Michelem Thirym, belgijskim menedżerem mieszkającym w Polsce

Michał Karpiński
Polacy (Jakub Błaszczykowski w pojedynku z Deco) są faworytami środowego meczu w Brukseli – uważa Michel Thiry.   FOT. JANUSZ WÓJTOWICZ
Polacy (Jakub Błaszczykowski w pojedynku z Deco) są faworytami środowego meczu w Brukseli – uważa Michel Thiry. FOT. JANUSZ WÓJTOWICZ
• W środę Polska zagra z Belgią. Ten rywal cieszy się w naszym kraju sporą renomą. Czy aby nie na wyrost? – Moim zdaniem obie drużyny prezentują podobny poziom.

• W środę Polska zagra z Belgią. Ten rywal cieszy się w naszym kraju sporą renomą. Czy aby nie na wyrost?
– Moim zdaniem obie drużyny prezentują podobny poziom. I w obu przypadkach to są całkiem nowe zespoły. Stworzone przez nowych szkoleniowców. Ciekawostką jest fakt, że obaj są z pochodzenia Flamandami.

• Jak Pan ocenia selekcjonera Rene Vandereyckena?
– No cóż. Pod jego wodzą drużyna rozegrała sześć spotkań: trzy towarzyskie i trzy o punkty. I ani razu zespół nie wypadł dobrze. Problemem Vandereyckena jest to, że wymaga od piłkarzy gry ofensywnej, taką ustala taktykę, a do składu wstawia ośmiu piłkarzy typowo defensywnych. Belgowie lepiej radzą sobie w kontrze, podobnie jak Polacy. Tam nie ma nikogo do kierowania grą.
• Beenhakker może ograć Belgów?
– Przede wszystkim trzeba powiedzieć, że nie mamy już takich gwiazd, jak niegdyś Jan Ceulemans czy Enzo Scifo. Siłą tego zespołu może być więc tylko kolektyw. Dlatego wydaje mi się, że Polacy wygrają dzięki taktyce nakreślonej przez Beenhakkera, a on świetnie zna belgijską piłkę. Moja reprezentacja może zwyciężyć, ale tylko wtedy, gdy któryś z piłkarzy będzie miał absolutny dzień konia i ustrzeli na przykład hat-tricka.

• Na kogo polscy obrońcy powinni najbardziej uważać?
– Na Steina Huysegemsa z Feyenoordu. Jest bardzo szybki, ma świetny drybling i często zmienia rytm gry. Gdy jeszcze grał w AZ Alkmaar, działacze Auxerre zapytali mnie, co o nim sądzę. Przekazałem co myślę, ale chyba nikt się tym nie przejął i Huysegems strzelił Francuzom dwa gole.
• Belgowie zagrają bez Vincenta Kompany’ego i Moussy Dembele. To duże osłabienia?
– Nawet bardzo. Kompany, jeden z najbardziej utalentowanych stoperów w Europie, może grać także jako defensywny pomocnik i dawał selekcjonerowi większą możliwość manewru przy ustalaniu składu. Dembele to z kolei szybki napastnik w typie Ireneusza Jelenia. W ostatnich meczach był bardzo widoczny.

• Często Pan przebywa w Belgii?
– Chociażby teraz. W weekend obejrzę spotkanie Westerlo – Genk. Na meczu z Polską też będę. Ale mój zawód nie pozwala na częste pobyty tutaj czy w domu w Polsce. Ostatnio byłem na meczach kolejno w Czechach, Słowacji, Chorwacji, Serbii, a we wtorek we Francji. I tak w kółko.

Pan w kapeluszu

Michel Thiry g to bardzo barwna postać, ale niezwykle chroniąca swoją prywatność. – Niepotrzebna mi reklama. Mogę porozmawiać tylko o futbolu – zakomunikował nam w swoim stylu przed rozmową. Wiadomo jednak, że do Polski sprowadziła go miłość. Ma żonę Polkę, z którą mieszka niedaleko Twardogóry, ponoć w odremontowanym młynie. Nie rozstaje się ze swoim charakterystycznym kapeluszem, który jest jego znakiem rozpoznawczym. We Wrocławiu kibice usłyszeli o nim, gdy w sezonie 2002/03 został menedżerem II-ligowego Śląska. Po sezonie zakończonym spadkiem do III ligi rozstał się
z klubem. Pośredniczył przy transferach m.in. Marcina Kuźby i Luigiego Pieroniego (króla
strzelców ligi belgijskiej) do Auxerre.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto