Od 13 lat nie opuścił ani jednego turnieju Grand Prix. I nie opuści!
W niedzielę Greg Hancock brał udział w paskudnej kolizji z Krzysztofem Kasprzakiem, po której został odwieziony do szpitala. - Jak tylko próbował usiąść, dostawał zawrotów głowy. Najnowocześniejsze badania wykluczyły poważniejsze urazy, choć Amerykanin zachowywał się jak po nokaucie. Założyli mu jednak kołnierz na szyję i wraca do zdrowia. We wtorek dzwonił, mówiąc że czuje się już lepiej i w weekend chce jeździć - tłumaczy trener Włókniarza Piotr Żyto.
Hancock wystąpi więc w sobotniej Grand Prix Czech. On nie zwykł opuszczać eliminacji IMŚ z błahych powodów. Pozostaje jedynym zawodnikiem, który występował we wszystkich 94 turniejach. Pierwszy z nich rozegrano aż 13 lat temu, bo 20 maja 1995 roku na wrocławskim Stadionie Olimpijskim. Setny zaplanowano na 13 października w Gelsenkirchen, a zwycięzca zgarnie okrągłe - jak jubileusz - 100 tys. dolarów.
- Liczę, że dzień później Greg pomoże nam w spotkaniu z Polonią Bydgoszcz. Ostatnio dostałem zaproszenie od Canalu+ , bym komentował praską GP, jednak musiałem odmówić, bo w sobotę o godz. 19 robimy trening w Częstochowie. Celowo o tej porze, by stworzyć zawodnikom podobne warunki jak w dniu spotkania. My już się nie możemy w lidze potykać - dodaje Żyto, który w minioną niedzielę rano, po sobotnim finale DPŚ, brał udział w poważnym wypadku samochodowym między Olesnem a Lublińcem.
- Auto kierowcy, Piotrka Trąbskiego zostało doszczętnie skasowane. To peugeot 206, starszy już model, bez żadnych poduszek. Całe szczęście, że tylko się poobijaliśmy. Jak już wyszliśmy z tego cało, byliśmy przeszczęśliwi. Nawet wzięło nas na żarty. Gdy spojrzałem na samochód leżący w rowie z włączonymi światłami, rzekłem do Piotrka - wyłącz je, bo ci akumulator padnie. Jak z tego auta ocaleje tylko silnik, to będzie dobrze - wyjaśnia trener częstochowian.
Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?