GRALI POLACY

Noty: od 1 do 10.
Artur BORUC – 5. Jeden z najsłabszych meczów bramkarza Celtiku w kadrze narodowej. Dziwnie rozkojarzony, momentami niepewny. W 37 minucie seria błędów Boruca mogąca kosztować naszą jedenastkę utratę drugiego gola. Takiej straty (0:2) jedenastka Beenhakkera mogła już nie odrobić. Kilka wpadek w drugiej połowie, m.in. lekkomyślne wprowadzanie piłki dogry.
Marcin WASILEWSKI – 6. W zasadzie pewny punkt zespołu, choć w pierwszej połowie mógł częściej pomagać na prawej stronie w akcjach ofensywnych Błaszczykowskiemu. Liczyliśmy na więcej w stałych fragmentach gry, ale tym razem Wasilewski nie błyszczał w powietrznych pojedynkach z Azerami.
Jacek BĄK – 7. Spokój i pewność siebie. Duża odpowiedzialność w grze. W pierwszej połowie musiał kilkakrotnie uspakajać i przywoływać do porządku Dudkę.
Dariusz DUDKA – 5. Fatalna pierwsza połowa. Zawinił przy utracie pierwszego gola. W licznych wywiadach zapewniał ostatnio, że najlepiej czuje się w środku pola i może dlatego tak słabo zaczął jako stoper. Na szczęście dla zespołu odzyskał pewność siebie i rozwagę w drugiej połowie.
Michał ŻEWŁAKOW – 7. Tak jak Bąk ostoja defensywy. W pierwszej połowie miał sporo roboty z powstrzymywaniem szybkiego Abbasowa.
Jakub BŁASZCZYKOWSKI – 8. Dobra dyspozycja przez cały mecz. Udane zwody, rajdy, dobre dośrodkowania. Obok Krzynówka najlepszy gracz polskiej ekipy.
Mariusz LEWANDOWSKI – 7. Wielka praca i zaangażowanie w środku pola, ale brakowało mu towarzystwa innego defensywnego pomocnika: Sobolewskiego lub Dudki. Krzynówek często schodzący na skrzydło zostawiał samego ,,Lewego” w środku boiska i ten czasami miał nie mógł zatrzymać ambitnych i szybkich Azerów.
Jacek KRZYNÓWEK – 8. Po pierwszej połowie nie zasługiwał na tak wysoką notę, ale po przerwie zdobył dwa gole i asystował przy bramce Smolarka, więc grał niezwykle skutecznie. Środek pomocy to nie jest pozycja dla pana Jacka, ale w stanie wyższej konieczności musiał się tam pojawić na stadionie w Baku. Stanowczo wolimy go kiedy pędzi lewym skrzydłem i dośrodkowuje, bądź strzela…
Euzebiusz SMOLAREK – 6. Zdobył ważnego, wyrównującego gola. Nieudany początek. Kilka bardzo twardych wejść Karimowa jakby zniechęciło ,,Ebiego” do aktywniejszej gry. Gdyby był w takiej dyspozycji jak Błaszczykowski mecz z Azerbejdżanem mógłby wyglądać zupełnie inaczej.
Maciej ŻURAWSKI – 5. Kiepski mecz naszego kapitana, choć trener Beenhakker ciagle podkreśla ile znaczy dla niego i całego zespołu gracz Celtiku. Ale skoro od dłuższego czasu Żuraw raczej leczy kontuzje niż regularnie występuje na boisku to trudno się dziwić by w meczach kadry szło mu lepiej niż idzie.
Grzegorz RASIAK – 6. Ambitny i waleczny, choć jak to on bez charakterystycznego dla klasowych napastników błysku. Nie mógł liczyć na dogrywane przez Żurawia dobre piłki, więc sam wziął się za wyprowadzanie je ze środka pola. Autor pierwszego strzału na bramkę Azerów w 27 minucie meczu.
REZERWOWI: Marek SAGANOWSKI – 7. Widać w nim głód gry w reprezentacji. Współudział przy trzecim golu wbitym przez Krzynówka. Aż żal trzymać takiego charakternego atakującego na ławce rezerwowych. Więc może z Armenią zobaczymy Sagana od początku spotkania?
Wojciech ŁOBODZIŃSKI – 7. Pożyteczne 33 minuty gry dla kolegów z narodowej jedenastki. Pewność siebie, bardzo dobre współdziałanie z partnerami na boisku.
Radosław SOBOLEWSKI – gra tylko 8 minut więc trudno go oceniać. Stęsknił się za nim Lewandowski, który musiał biegać w środku boiska za siebie i Krzynówka.