Gonią Jelenę

Rekord Polski Rogowskiej. Pyrek zapowiada rewanż

4,79 m. Tyle od soboty wynosi halowy rekord Polski w skoku o tyczce kobiet. Ustanowiła go w Birmingham Anna Rogowska

Nasza brązowa medalistka olimpijska z Aten uzyskała taki sam wynik, co słynna Jelena Isinbajewa, ale zajęła drugie miejsce. Przed tygodniem, w mitingu w Doniecku, u cara tyczki Siergieja Bubki, 4,76 m skoczyła Monika Pyrek (w sobotę odpoczywała). Podczas tamtych zawodów Isinbajewa ustanowiła rekord świata – 4,91 m.
– Co powiem na wynik Ani? Cieszę się bardzo, bo taka rywalizacja tylko nas mobilizuje. Za tydzień mamy mistrzostwa Polski w Spale. Z niecierpliwością czekam więc na rewanż – twierdzi Monika Pyrek, aktualna wicemistrzyni świata.
Z takiej formy naszych tyczkarek wypada się tylko cieszyć. Zwłaszcza w kontekście zbliżających się halowych MŚ w Moskwie (10-12 marca).
– Myślę, że spotkamy się z Jeleną nie tylko w stolicy Rosji, ale przede wszystkim w mistrzostwach Europy, które odbędą się w dniach 7-13 sierpnia w Göteborgu. Na pewno spróbujemy choć raz pokonać Rosjankę – dodała Pyrek.
Rogowska, do której należy także rekord kraju na otwartym stadionie (4,83 m ustanowiony 26 sierpnia 2005 na zawodach Złotej Ligi w Brukseli), nie ukrywa, że obecny sezon jest dla niej bardzo ważny.
– Na MŚ w Helsinkach w roku ubiegłym nie zdobyłam medalu. Tęsknota za podium jest więc spora – uważa sopocianka.
Jeżeli Polki będą w takim tempie podnosić poprzeczkę, może w końcu uda im się dogonić Isin-bajewą. Choć na razie Rosjanka wciąż jest tyczkarką z innej epoki (5.01 na otwartym stadionie). •

Szybkie dziewczyny
W Birmingham startowali także inni Polacy. W biegu na 60 m ppł Aurelia Trywiańska zajęła trzecie miejsce z rekordem życiowym 7.93. W mitingu w Spale Małgorzata Pskit (AZS AWF Wrocław) przebiegła 400 m w bardzo dobrym czasie 53.64. Nasza zawodniczka powinna być podporą sztafety w MŚ w Moskwie.