MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Energetycy porazili nas wyższymi cenami prądu

Piotr Brzózka, Ryszard Żabiński
Rachunki za energię elektryczną wzrosną od 1 lutego nawet o 15 procent Zła wiadomość dla ponad 13 mln gospodarstw domowych: od 1 lutego w całej niemal Polsce zdrożeje prąd. I to słono - średnio o 11,6 proc.

Rachunki za energię elektryczną wzrosną od 1 lutego nawet o 15 procent
Zła wiadomość dla ponad 13 mln gospodarstw domowych: od 1 lutego w całej niemal Polsce zdrożeje prąd. I to słono - średnio o 11,6 proc. Rekordziści zapłacą o blisko 15 proc. więcej. Przeciętne gospodarstwo domowe potrzebuje rocznie 1950 kWh energii. Miesięczne rachunki oscylowały dotąd w granicach 80 zł, teraz wzrosną o 8 zł.

Na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie za energię elektryczną będziemy płacić o ok. 11,7 proc. drożej. Jeżeli ktoś korzysta z podstawowej taryfy G-11, wówczas jego rachunek za prąd wzrośnie przeciętnie w miesiącu o ok. 5 złotych i 50 groszy.
Więcej będą musieli zapłacić ci, którzy wykorzystują prąd do ogrzewania. W takim wypadku stosuje się taryfę G-12, która różnicuje cenę energii dostarczanej w ciągu dnia i w nocy. Taki rachunek wzrośnie średnio o ok. 12 złotych miesięcznie.
To jednak tylko przybliżone wyliczenia. Wszystko zależy od tego, jak dużo zużywamy prądu. Dlatego niektórym Dolnoślązakom miesięczne wydatki mogą zwiększyć się nawet o ponad 20 złotych, co w skali roku daje ok. 240 zł.
- Przepisy pozwalają na zmianę dostawcy energii, ale nie obawiam się, że nasi klienci wybiorą innego - mówi Grzegorz Szamocki ze spółki EnergiaPro Gigawat we Wrocławiu. - Wzrost cen dla naszych odbiorców z Dolnego Śląska i Opolszczyzny jest prawie taki sam, jak średnia dla całego kraju.
Największe podwyżki czekają mieszkańców Zamojszczyzny. Tutejszy zakład, wchodzący w skład Polskiej Grupy Energetycznej, podniesie rachunki aż o 14,5 proc. (taryfa G-11). Podobnie będzie w Łodzi (14,3 proc.) i Lublinie (14,4 proc.).
Z danych URE wynika, że podwyżki najmniej odczują klienci zakładu w Rzeszowie (również należy do PGE) - sięgną one 9,2 proc. Różnice wytłumaczyć można m.in. tzw. profilem odbiorcy. Energia drożeje najbardziej tam, gdzie ludzie żyją w dużym rozproszeniu.
Na podwyżkę rachunku składają się: zmiana opłaty za przesył energii oraz ceny "czystego" prądu. W pierwszym przypadku koszty zmieniają się minimalnie. Drastycznie zdrożał natomiast sam prąd - średnio aż o 23,1 proc. Najmniej, bo o 19,5 proc., podniósł cenę czystego prądu Zakład Energetyczny Warszawa-Teren. Dotąd jednak opłaty były tu największe - za 1950 kWh rocznie trzeba było zapłacić 376 zł. Zakład w Lublinie, dotąd jeden z najtańszych w Polsce (343 zł), podniósł cenę aż o 29,7 proc. W 2007 r. różnica między najdroższym i najtańszym zakładem wynosiła 10,4 proc., teraz 4,6 proc.
Grzegorz Szamocki tłumaczy, że podwyżka cen energii wynika głównie z zmian cen węgla. Nie bez znaczenia jest też konieczność inwestycji. 60 proc. urządzeń, którymi dysponuje Energia Pro Gigawat we Wrocławiu, liczy sobie 30-35 lat i pilnie wymagają one wymiany.
Energetycy mówią, że podwyżek nie dało się uniknąć z jeszcze jednego powodu. To właśnie producenci prądu biorą na swoje barki główny ciężar ograniczenia przez Komisję Europejską limitów emisji dwutlenku węgla. Na przykład PGE, żeby zaspokoić swoje potrzeby, musi dokupić prawa do emisji 15 mln ton CO2 za miliard złotych rocznie. Koszty całej branży wzrosną o 2 mld zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Praca sezonowa. Jaką umowę podpisać?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto