MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Elwira Seroczyńska nie żyje

(WoK)
ŁYŻWIARSTWO SZYBKIE W wigilię zmarła zawodniczka, która do dziś pozostaje jedyną Polką mającą w kolekcji srebrny medal zimowych igrzysk olimpijskich Elwira Seroczyńska zmarła 24 grudnia w Londynie, gdzie ...

ŁYŻWIARSTWO SZYBKIE

W wigilię zmarła zawodniczka, która do dziś pozostaje jedyną Polką mającą w kolekcji srebrny medal zimowych igrzysk olimpijskich

Elwira Seroczyńska zmarła 24 grudnia w Londynie, gdzie przyjechała w odwiedziny do syna. Miała 73 lata.
Swoją przygodę z łyżwami Seroczyńska (wtedy jeszcze Potapowicz) rozpoczęła w wieku 16 lat w Elblągu dokąd dotarła - wraz z grupą polskich repatriantów - spod Ostrej Bramy. Wielki talent dostrzegł w niej trener Kazimierz Kalbarczyk, ale i on nie mógł się nadziwić błyskawicznym postępom podopiecznej. Oto już w trzecim miesiącu treningów Elwira zdobywał swój pierwszy tytuł mistrzyni Polski.
Seroczyńska nie bawiła się w liczenie trofeów, ale kochała walkę i zwycięstwa. W klubie wyrosła jej niebawem poważna konkurentka Helena Pilejczyk. - Helenka jeździła inaczej niż ja, była wyższa, miała może mniej dynamiczne ruchy, jednak bardzo rytmicznie i płynnie pokonywała dystans. Zaczęła się pomiędzy nami wielka rywalizacja, która po kilku latach doprowadziła i mnie i ją do miejsca na olimpijskim podium - wspominała Seroczyńska.
Smak olimpijskiego medalu obie poznały 21 lutego 1960 roku w amerykańskim Squaw Valley podczas wyścigu na 1500 m. Seroczyńska wystartowała w siódmej parze z Jeanne Omelenczuk (USA), uzyskując wynik bliski rekordowi świata (2.25,7). Rywalki nie mogły się do niego zbliżyć. Aż do momentu, gdy w ostatniej parze zmierzyły się Pilejczyk i Skoblikowa.
- Pilejczyk chciała wygrać ze mną, Skoblikowa nie wyobrażała sobie, że może przegrać z Polkami. Obie były strasznie zawzięte i dały z siebie wszystko. Skoblikowa miała rezultat lepszy od mojego, a Helena - trzeci wynik dnia - opowiadała po latach Seroczyńska. To były piękne chwile polskiego łyżwiarstwa, ale jeszcze w Squaw Valley Seroczyńska mogła przeżywać piękniejsze. Niewiele brakowało, a zdobyłaby dla Polski pierwsze złoto ZIO (do dziś wywalczył je tylko Wojciech Fortuna).
- Moje życie, z którego i tak byłam zadowolona, nabrało teraz jeszcze większych rumieńców. Przekonałam się, że jeśli czegoś bardzo się pragnie, staje się to osiągalne. Po srebrze zapragnęłam złota. Właśnie rozpoczynał się wyścig na 1000 metrów. Od startu biegłam jak szalona, szybko weszłam w swój rytm i jakbym nie czuła oporu powietrza, mknęłam po lodzie szybciej niż kiedykolwiek w życiu. Kiedy wjeżdżałam na ostatni wiraż, stojący tam ze stoperem trener Kalbarczyk histerycznie niemal krzyczał: "biegniesz po złoto, biegniesz po złoto". I dosłownie w ułamek sekundy później już leżałam na torze. Dramat! Mocno operujące słońce roztopiło śniegowe bandy i wjechałam w sam środek wielkiej kałuży. Mój złoty medal leżał na tacy. Ale wręczony został komu innemu - tak widziała ten dramatyczny wyścig jej główa bohaterka. Dwa lata później, w fińskiej Imatrze (1962) wreszcie dopadła złoto - została mistrzynią świata na 500 m.

Po nieudanym występie na igrzyskach Innsbrucku (1964 rok) Seroczyńska zakończyła karierę sportową i została trenerką w warszawskim Sarmacie. W latach 1971-1976 była szkoleniowcem kadry narodowej kobiet. Później pracowała m.in. jako szef wyszkolenia w Polskim Związku Badmintona. Została odznaczona m.in. srebrnym medalem za wybitne osiągnięcia sportowe i Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.

Elwira Seroczyńska
1.05.1931 - 24.12.2004
* Córka Stanisława i Heleny Monkiewicz.
* Absolwentka Państwowego Liceum Administracyjno-Gospodarczego w Elblągu (1951) i warszawskiej AWF (1972), gdzie otrzymała tytuł magistra wf.
* Kluby: Stal Elbląg (1950-1953), Stal FSO Warszawa (1954-1957) i Sarmata Warszawa (1957-1964).
* Sukcesy: srebrna medalistka olimpijska na 1500 m ze Squaw Valley (1960), mistrzyni świata z ęłęóImatry (1962) na 500 m, 26-krotna mistrzyni Polski na dystansach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Milik już po operacji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto