Drużyna na finał

POLKOWICE W Polkowicach praktycznie zakończono budowę zespołu. W nowym sezonie polkowiccy kibice ujrzą w szeregach klubu: Annę Kędzior, Agnieszkę Pałkę, Edytę Koryznę i Słowaczkę Slavkę Frniakovą . Nic dziwnego, że trener polkowiczanek Wojciech Spisacki jest w znakomitym humorze.

* Panie trenerze - zapytaliśmy Wojciecha Spicackiego, prwadzącego zespół z Polkowic - czy nie będzie problemu z przekształceniem tego koszykarskiego gwiazdozbioru w zgrany zespół?
- Z tym gwiazdozbiorem to lekka przesada. Postaraliśmy się o zawodniczki potrzebne nam w zespole. Nie celowaliśmy w „gwiazdy” parkietu. Natomiast może być pewien problem, jeżeli chodzi o zbudowanie z tego zlepku koszykarskich indywidulaności, zgranego kolektywu. Na zgrupowanie kadry narodowej wyjechały: Edyta Koryzna, Agnieszka Pałka, Justyna Kłosinska i Anka Marczewska. Praktycznie wrócą do treningów w klubie we wrześniu. Liga rusza dopiero w październiku, więc mam nadzieję, że uda mi się to jakoś sklecić. Chociaż na początku sezonu przewiduję kłopoty z płynnością przeprowadzanych akcji, zrozumieniem. itp.

* Czy kupiono panu te zawodniczki, o które pan zabiegał ?
- Oczywiście mogłem na swojej liście życzeń umieścić np. Kathie Smith czy Małgosię Dydek, ale takie plany transferowe nie przystawałyby do budżetu polkowickiego klubu.

* Jakiej koszykarki nie udało się panu pozyskać?
- Liczyłem na pozyskanie Beaty Krupskiej-Tyszkiewicz, ale ten pułap finansowy transferu okazał się dla CCC Aquaparku zbyt wysoki. Ale i tak nie mam powodów do narzekań. Trafiły do nas zawodniczki, które dają gwarancję znacznego podniesienia jakości gry.

* Z całą pewnością po tych transferach, zmieni się styl gry pańskiej drużyny...
- Zgadza się.W nowym sezonie zaprezentujemy się jako drużyna grająca zupełnie inną koszykówkę, niż w poprzednim sezonie. Przede wszystkim mamy w końcu mierzącego 195 cm centra czyli Slavkę Frniakovą i ona będzie kluczem do naszej gry ofensywnej. Dysponujemy parą znakomitych rozgrywających- Kłosńską oraz Koryzną. Będziemy skuteczniejsi pod swoją tablicą i mocniejsi w ataku.

* Sporym zaskoczeniem było pozegnanie z Ilsą Ose-Hlebowicką...
- Ose-Hlebowicka jest typem egzekutora i tylko z konieczności musiałem ją ustawiać na pozycji rozgrywającej. Teraz mamy inne zawodniczki, odpowiadajace mojej koncepcji gry.

* Agnieszka Pałka w minionym sezonie niewiele przebywała na parkiecie w Polfie Pabianice. Jak będzie teraz...
- Jest to koszykarka bardzo utalentowana, ale wciąż na dorobku i musi się dużo uczyć.

- Myśli pan o zdetronizowaniu... Lotosu Gdynia ?
- Myślenie nie boli, a marzenia są miłe... Jestem realistą. Dysponuję mocnym składem. Mam drużynę, która powinna przebić się do półfinału ekstraklasy, może nawet do finału. Jesteśmy w stanie powalczyć z Lotosem, wygrać jedno spotkanie, ale nie sądzę, abyśmy już w tym sezonie zdystansowali Lotos .

* Chciałby pan, aby Polkowice zagrały w europejskich pucharach?
- Na pewno byłaby to spora gratka dla kibiców i znakomita promocja Polkowic. Prawda jest jednak taka, że dysponuję ósemką bardzo dobrych zawodniczek. Na ligę to wystarczy, ale z pucharami może być juz znacznie gorzej. Zresztą są to czysto teoretyczne rozważania, bo z tego co wiem, to nie mamy wystarczających środków, aby zgłosić się do rozgrywek międzynarodowych.

* To rzadkość w koszykówce, aby jeszcze przed urlopem trener miał dopiętą kadrę...
- Dzieki temu na pewno uniknę nerwówki. Komfort psychiczny to jedno, ale z drugiej strony doskonale wiem, że oczekiwania sponsorów, działaczy w nowym sezonie bedą dużo większe. Ale lubię grę o dużą stawkę.