Do elity pod górkę

Za dwa tygodnie Zagłębie pozna rywala w II rundzie eliminacyjnej Ligi Mistrzów. Jak na razie pewne jest tylko jedno - mistrzów Polski czeka ciężki bój. I to niezależnie od tego, z kim przyjdzie im walczyć

Wszystko dlatego, że Zagłębie na tym etapie eliminacji nie będzie rozstawione i trafi na przeciwnika z górnej półki. Mistrz Polski znajdzie się w takiej sytuacji po raz pierwszy w historii. Na przykład rok temu Legia dostała na dzień dobry amatorów z Islandii. Dopiero w III rundzie czekał ją prawdziwy egzamin (Szachtar Donieck).

Byle nie Duńczycy

Tym razem tak lekko nie będzie. Miedzowi w ostatnich pięciu latach nie nabili sobie punktów w tzw. rankingu klubowym UEFA. W tym czasie w europejskich pucharach startowali tylko raz i to z mizernym skutkiem - w zeszłym roku odpadli po słabym dwumeczu z Dynamem Mińsk.
I teraz muszą za to płacić. 29 czerwca zostaną dolosowani do teoretycznie silniejszego rywala. Kandydatów jest aż czternastu. Są wśród nich tuzy europejskiego futbolu (Glasgow Rangers czy Szachtar), ale też odrobinę słabsze zespoły (Debreczyn, APOEL Nikozja).
- Fajnie byłoby trafić na Rangersów. Mamy na uwadze mecz innych Szkotów - Celtiku - sprzed dwóch lat z Artmedią Petrzalka. Słowacy u siebie wygrali aż 5:0, a na wyjeździe obronili zaliczkę. Gdybyśmy to powtórzyli, byłby to nasz duży sukces. Ale nie obrazimy się, jak los przydzieli nam Slavię Praga czy APOEL - analizuje Rafał Ulatowski, II trener Zagłębia.
W Lubinie wiedzą także, na kogo nie chcieliby trafić.
- Na pewno nie FC Kopenhaga, która ostatnio grała w fazie grupowej Ligi Mistrzów i nawet pokonała u siebie Manchester United. Z nimi ciężko by było o awans - dodaje Ulatowski.
A na zakończenie udziału na II turze eliminacji Zagłębie po prostu nie może sobie pozwolić. Raz - to ogromny wstyd, dwa - przegrany w tej fazie nie może liczyć na start w rozgrywkach pocieszenia, czyli w Pucharze UEFA.
Jeśli miedziowym uda się przedrzeć do III rundy, czekać tam na nich będzie prawdziwa misja niemożliwa. Wpadną bowiem na ekipy typu Lazio, Ajax czy Arsenal. Ale w Lubinie i na ten etap mają upragniony scenariusz.
- Marzymy o Liverpoolu. Dużo czerpiemy z warsztatu ich trenera, Rafy Beniteza. No i to doskonała okazja, żeby wreszcie odbyć staż w tym zespole. Bo zwyczajnie nam brakuje czasu, żeby tam pojechać - z przymrużeniem oka mówi Ulatowski.
Marzenia, marzeniami, ale gorzej wyglądają ich podstawy. Mowa o budżecie. Wczoraj miały zapaść decyzje odnośnie jego wysokości. - Z różnych względów poznamy go w przyszłym tygodniu - mówi po rozmowach z szefami KGHM-u Robert Pietryszyn, prezes Zagłębia. Wiadomo jednak, że wbrew ogromnym apetytom miedziowi nie będą klubem o najwyższym budżecie w kraju. - Rozmawiamy o powiększeniu go o kwotę od 3 do 5 milionów złotych - informuje Pietryszyn. A przypomnijmy, że według Krzysztofa Skóry budżet mistrzów Polski w minionym sezonie wyniósł zaledwie 17,5 mln.
W Lubinie nie chcą się jednak opierać tylko i wyłącznie na pieniądzach właściciela. - Rozmawiamy o sponsoringu z jednym z browarów i bankiem. To pokłosie naszego sukcesu w minionym sezonie - kończy Pietryszyn.
Wygląda więc na to, że Zagłębie będzie miało pieniądze na stworzenie silniejszego składu, ale czy wystarczy do awans elitarnej Ligi Mistrzów? Mamy ogromne wątpliwości.

NA NICH MOŻE TRAFIĆ ZAGŁĘBIE
Steaua Bukareszt (Rumunia), Glasgow Rangers (Szkocja), Besiktas Stambuł (Turcja), Szachtar Donieck (Ukraina), Lewski Sofia (Bułgaria), Slavia Praga (Czechy), Rosenborg Trondheim (Norwegia), Crvena Zvezda Belgrad (Serbia), FC Kopenhaga (Dania), Racing Genk (Belgia), DVSC Debreczyn (Węgry), Red Bull Salzburg (Austria) oraz Dinamo Zagrzeb (Chorwacja) i APOEL Nikozja (Cypr) - o ile przejdą I rundę kwalifikacyjną.

KALENDARZ ZAGŁĘBIA
* 29 czerwca: losowanie II rundy eliminacji Ligi Mistrzów
* 31 lipca/1 sierpnia: I mecz
* 7/8 sierpnia: II mecz
* 3 sierpnia: losowanie III rundy
* 14/15 sierpnia: ew. I mecz III rundy
* 28/29 sierpnia: ew. II mecz III rundy