Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Derby Dolnego Śląska pod dyktando wicemistrza

Michał Lizak
fot. tomasz hołod Rozgrywający PGE Turowa - David Logan - trafiał wczoraj z niesamowitych pozycji
fot. tomasz hołod Rozgrywający PGE Turowa - David Logan - trafiał wczoraj z niesamowitych pozycji
David Logan rozstrzelał wrocławian. Andrej Urlep nadal trenerem polskiej kadry Tuż przed wczorajszym pojedynkiem okazało się, że szef Polskiego Związku Koszykówki - Roman Ludwiczuk - doszedł do porozumienia z trenerem ...

David Logan rozstrzelał wrocławian. Andrej Urlep nadal trenerem polskiej kadry
Tuż przed wczorajszym pojedynkiem okazało się, że szef Polskiego Związku Koszykówki - Roman Ludwiczuk - doszedł do porozumienia z trenerem ASCO Śląska, Andrejem Urlepem i Słoweniec nadal będzie prowadził reprezentację polskich koszykarzy. - Ja postawiłem swoje warunki, Andrej swoje. Ale ostatecznie ustaliliśmy, że to właśnie on będzie przygotowywał reprezentację do mistrzostw Europy w Polsce w 2009 roku - powiedział nam wczoraj Ludwiczuk, który z loży honorowej oglądał derbowe spotkanie. Ta decyzja oznacza, że po zakończeniu trwających rozgrywek ligowych pożegna się z wrocławskim klubem i skupi się tylko na kadrze (do tej pory łączył pracę w klubie i reprezentacji).
Sam mecz od początku układał się po myśli gości, w szeregach których brylował niesamowity Logan. Amerykanin trafiał z każdej pozycji, z łatwością gubiąc oddelegowanego do indywidualnego krycia Aivarasa Kiausasa, najlepszego obrońcę w ASCO Śląsku. - To był mój najlepszy występ od czasu, jak jestem w Polsce - podsumował Logan.
Niewiarygodnej skuteczności Logana goście zawdzięczali zbudowanie blisko 20-punktowego prowadzenia. Gra się wyrównała, gdy trener Urlep zaczął wprowadzać na parkiet nowych graczy (Atkins zaczął w pierwszej piątce - Homan i Martin wyszli do gry w II kwarcie). Pokaźną przewagę PGE Turowa jednak było trudno zniwelować, bo potencjał ekipy Saso Filipovskiego jest ogromny.
Szansę na odrobienie strat wrocławianie mieli w czwartej kwarcie, gdy zdołali zmniejszyć prowadzenie rywali do zaledwie 9 punktów (56:65). Wówczas jednak zabrakło im zimnej krwi. Najpierw faul w ataku popełnił Kamil Chanas, a następnie przewinieniem technicznym za symulowanie faulu ukarano Radosława Hyżego. Wicemistrzowie Polski skorzystali z okazji, a katem wrocławian okazał się Thomas Kelati. Bohater PGE Turowa z poprzedniego sezonu, teraz wyraźnie w cieniu Logana, popisał się trójką i efektowną akcją za 2 punkty. Prowadzenie podopiecznych Filipovskiego powiększyło się do 20 oczek. To już był cios zabójczy.
Jak przystało na derby, nie brakło także emocji pozasportowych. Andrej Urlep już w pierwszej kwarcie został ukarany przewinieniem technicznym za podważanie decyzji sędziów. W drugiej połowie niemal został wyrzucony z sali.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto