MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Czekają na Radosława Fabiszewskiego

(ZP)
Miedziance zwycięstwo znów się wymknęło w ostatniej chwili Piłkarze ręczni Miedzi zdołali zaledwie zremisować z Wisłą Azoty-Puławy, chociaż na 5 minut przed końcem spotkania jeszcze prowadzili trzema bramkami.

Miedziance zwycięstwo znów się wymknęło w ostatniej chwili

Piłkarze ręczni Miedzi zdołali zaledwie zremisować z Wisłą Azoty-Puławy, chociaż na 5 minut przed końcem spotkania jeszcze prowadzili trzema bramkami. – Mamy straszny niefart, bo w ostatnich meczach tracimy punkty – mówi kierownik drużyny Tadeusz Jarzemski.
Legniczanie mieli ostatnią szansę, aby wygrać ligowy mecz. Siódemka z Puław jest w podobnej sytuacji, bo nie ma już szans, aby awansować do play-off. Oba zespoły będą walczyć w barażach o utrzymanie się w ekstraklasie. Miedź prowadzona od niedawna przez nowego trenera Tadeusza Jednoroga ma spore szanse na przedłużenie ligowego bytu, pod warunkiem że wytrzyma presję. Legniczanie bardzo liczą na powrót do drużyny Radka Fabiszewskiego, który po kontuzji powinien już zagrać w najważniejszych meczach. Legniczanie dominowali w pojedynku z Azotami. W 23 minucie prowadzili już 14:10 i była to ich największa przewaga. Jednak przez kolejnych siedem minut rzucili tylko jedną bramkę, a stracili pięć. Ale gospodarze szybko odzyskali panowanie na boisku
i w 45 min prowadzili 23:20, a w 55 min
27: 24. I wtedy coś się zacięło, gdyż szczypiorniści Miedzianki do końca meczu nie zdobyli już bramki, a Wisła w 57 min doprowadziła do remisu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wydanie specjalne Gol24 - Studio EURO 2024 - odcinek 1

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto