Czarne Koszule na celowniku Śląska

Deng Gai znowu poza składem ASCO Śląska. Osłabiona Polonia nie podda się bez walki
W nocy ze środy na czwartek koszykarze ASCO Śląska Wrocław wrócili z Wysp Kanaryjskich, a już w piątkowy poranek - po treningu - wyjechali do Warszawy, gdzie dziś (sobota, godz. 18 - relacja w PRW i na stronie www.plk.pl) zmierzą się z ekipą SPEC Polonii.
Czarne Koszule to rywal, który wyjątkowo nie leży wrocławskim koszykarzom - w ostatnich sezonach na wyjeździe wygrywają z nimi bardzo rzadko (ostatnio w grudniu 2005 roku). - To szalony zespół, który stać na świetne wystepy. Jak choćby przeciwko Prokomowi na inaugurację ligi, gdy byli o krok od zwycięstwa - mówi Andrzej Adamek, trener ASCO Śląska.
Polonia ma jednak swoje problemy kadrowe. Ostatnio kontuzji doznało dwóch graczy z pierwszej piątki - skrzydłowy Tyrone Riley i rozgrywający Carlos Rivera. - To dla mnie wielka strata. Skład mamy co prawda szerszy niż w poprzednim sezonie, ale gdy wypada ze składu dwóch tak ważnych graczy, to od razu robi się problem. Dobrze, że dołączyłdo nas Jeremy Hunt. Z nim przynajmniej mogę zakładać, że podejmiemy walkę - podkreśla trener ekipy ze stolicy, Wojciech Kamiński.
Hunt zaczął sezon w Polpharmie, ale nie sprawdził się w roli strzelca (zaliczył tylko 17 punktów w 5 meczach). - To młody chłopak, więc trudno liczyć, że będzie grał jak doświadczony zawodnik. Ale przy naszym stylu gry powinien być przydatny- przewiduje Kamiński.
ASCO Śląsk też ma swoje problemy. Oliver Stević jest chory i na pewno nie będzie w optymalnej dyspozycji. Do Warszawy nie pojechał Deng Gai. Tym razem nie ma mowy o kontuzji - zawodnik po powrocie z Wysp Kanaryjskich nie stawił się na czwartkowym treningu, a następnie nie zgłosił się na zbiórkę przed wyjazdem. Oficjalnej decyzji klubu w tej kwestii nie ma, ale można się spodziewać, że to oznacza zakończenie jego przygody z ASCO Śląskiem.- Osobiście wolałbym, aby nie było np. Dominika Tomczyka. Gai mógłby grać - śmieje się trener Polonii. Szkoleniowcom wrocławian do śmiechu na pewno nie jest. - Czeka nas ciężki mecz. Jeśli nie zatrzymamy Polonii w obronie, będą kłopoty - mówi Andrzej Adamek.