Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Coraz więcej wrocławskich firm wybiera się na parkiet

Ryszard Żabiński
Wchodząc na rynek New Connect, możemy dla naszej firmy zdobyć duży kapitał na dalszy rozwój. Wystarczy mieć bardzo dobry pomysł, technologię, działać przez jakiś czas na rynku i mieć dobre perspektywy rozwoju biznesu ...

Wchodząc na rynek New Connect, możemy dla naszej firmy zdobyć duży kapitał na dalszy rozwój. Wystarczy mieć bardzo dobry pomysł, technologię, działać przez jakiś czas na rynku i mieć dobre perspektywy rozwoju biznesu – resztę załatwią we Wrocławskim Domu Maklerskim

W sierpniu 2007 r. ruszył nowy, zorganizowany przez Giełdę Papierów Wartościowych, rynek. Ma on pomagać w rozwoju młodym i dynamicznym firmom. Jest to także oferta dla indywidualnych graczy. Inwestując akcje notowane na New Connect, można zarobić ogromne pieniądze, ale też i dużo stracić.

Trudno się przebić
Na tym młodym rynku notowanych jest 10 spółek, z czego aż sześć zostało tam wprowadzonych przez Wrocławski Dom Maklerski. Spółki te to: S4E, Digital Avenue, Mera Schody, Stark Development, MW Trade i sam WDM. Wartość tych wszystkich emisji wyniosła 72,5 mln złotych. Przychody WDM z tytułu oferowania akcji tych spółek przekroczyły natomiast 2 mln zł.
Na tym jednak nie koniec. Wkrótce WDM wprowadzi na New Connect kolejne spółki: LUG. SA, Security System Integration S.A. i Blue Tax Group SA.
Wejście na NC, wbrew pozorom, jednak wcale nie jest takie proste.
– Przychodzą do nas właściciele firm z bardzo różnymi pomysłami – mówi Adrian Dzielnicki, wiceprezes WDM. – Jednak tylko co dziesiąty ma szanse na pozyskanie kapitału z giełdy. Wiele pomysłów jest zbyt ryzykownych, a my przecież, wprowadzając firmę na rynek, musimy dbać o swoją reputację.

Koniunktura rośnie
Z rozmowy z Adrianem Dzielnickim i Wojciechem Gudaszewskim, prezesem WDM, wynika, że koniunktura gospodarcza jest dobra. Daje się to zwłaszcza zauważyć w branży budowlanej. Na New Connect wchodzą firmy produkujące artykuły do wykańczania wnętrz. Duże zainteresowanie jest ze strony firm informatycznych. Tu jednak ryzyko jest trochę większe. Firmy takie z reguły wymagają sporych nakładów, a końcowy efekt może być dość niepewny. Nie brakuje też oryginalnych pomysłów. Przykładem może być Blue Tax Group, firma, która chce się rozwijać poprzez budowę sieci franczyzowej biur rachunkowych, obsługujących małe i średnie przedsiębiorstwa. Jest to pierwsze w Polsce tego typu przedsięwzięcie.

Wejście na giełdę jest dla każdej firmy wyjątkowo korzystne.
– Firma, żeby się rozwijać, musi mieć dopływ kapitału – tłumaczy Adrian Dzielnicki. – Dziś najłatwiej i najtaniej jest go pozyskać, wchodząc właśnie na giełdę. Przygotowując emisję, uwzględnia się wartość firmy w przyszłości, już po pozyskaniu kapitału od inwestorów. Taka wycena jest o wiele większa od aktualnej wartości firmy. Giełda więc wycenia przyszłość, a nie przeszłość.

Raj dla graczy
Firma może też wziąć na swój rozwój kredyt, ale przecież trzeba od niego płacić odsetki. Poza tym wielkość tego kredytu rzadko przekracza aktualną wartość kapitałów własnych spółki. Dzięki giełdzie, wielkość kapitału własnego spółki można zwielokrotnić.
Giełdowe firmy mają też darmową reklamę. Codziennie przecież ich nazwy wymieniane są podczas notowań.
Wszystkie te dobrodziejstwa były do tej pory zarezerwowane dla dużych firm, wchodzących na Giełdę Papierów Wartościowych. Teraz mogą z nich korzystać również małe spółki.
Rozwój New Connect to również gratka dla graczy giełdowych o mocnych nerwach. Akcje spółek notowanych na tym rynku dość znacznie spadły, a przecież ich kondycja finansowa jest bardzo dobra. Ponadto ich zyski będą w najbliższym czasie rosły, bo firmy te zainwestowały kapitał pozyskany z giełdy. Zdaniem Adriana Dzielnickiego, cierpliwi inwestorzy mogą na tych walorach osiągnąć nawet trzycyfrowe zyski w perspektywie roku.

Dla początkujących
New Connect ma status rynku zorganizowanego, lecz prowadzony jest przez Giełdę Papierów Wartościowych poza rynkiem regulowanym – w formule alternatywnego systemu obrotu. To oferta
dla młodych, rozwijających się firm, działających zwłaszcza w obszarze nowych technologii.
Oferta GPW jest czymś nowym w Polsce, ale w Europie funkcjonują już takie platformy, np. rynek AIM w Londynie czy First North w ramach skandynawskiej grupy OMX.

Dużo debiutów
Spory ruch panuje też na rynku regulowanym, niedostępnym na razie dla firm notowanych na New Connect. W pierwszych trzech kwartałach tego roku na Giełdzie Papierów Wartościowych zadebiutowały 54 spółki, w tym 6 zagranicznych (Warimpex – Austria, Immoeast – Austria, ACE – Hiszpania, Orco Property Group – Luksemburg, Slivano Fashion Group – Estonia, Olympic Entertainment Group – Estonia) oraz 7 z rynku CeTO (Mewa, Hawe d. Ventus,
ZL Orzeł, Rafamet, Karen Notebook, Zastal, Resbud).
Tak duża liczba debiutów już dziś plasuje 2007 rok
na 3. miejscu w historii GPW pod względem liczby nowych spółek. Jak do tej pory jedynie rok 1997 (62 debiuty) i 1998 (57 debiutów) były lepsze pod tym względem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto