Centrum Gdańska i Sopotu z mlekomatami?

Podobne mlekowaty stanęły już we Wrocławiu. Tamtejsze automaty ze świeżym mlekiem założyła firma Techn. Serwis, która nie ukrywa, że chętnie wkroczyłaby na trójmiejska rynek.

- Bardzo trudno o chętnych, ale prowadzimy rozmowy. Mogę tylko zdradzić, że chodzi o Gdańsk i Sopot - mówi Grzegorz Wołoszyk z Techno Serwis.

A jak działa taki automat? Wystarczy wrzucić do maszyny monety (we Wrocławiu 3 zł), za które dostaniemy litr świeżego, pełnowartościowego i niepasteryzowanego mleka. Warto przyjść ze swoją butelką, gdyż wtedy nie musimy dopłacać 2 zł za plastikowe lub szklane opakowanie.

Jak na razie mlekowaty cieszą się dużą popularnością, przede wszystkim dzięki jakości. Ten fenomen tłumaczy Agata Zalejska, prezes Grupy Producentów Rolnych Mlek-Pol. - To mleko różni się od tego w sklepie. Przede wszystkim nie jest pasteryzowane i przetwarzane. Ma ponad 4 proc. tłuszczu. Czyli, mówiąc w skrócie, od mleka, które jest na sklepowych półkach, różni je bardzo wiele.

Schłodzone mleko jest przewożone codziennie z gospodarstw wiejskich w specjalnych, 200-litrowych bańkach.

Pomysłu na mlekowaty nie wymyślono w Polsce. Podobne automaty istnieją w Austrii i we Włoszech i na Słowacji. Na ich pomysł wpadli jednak Czesi, którzy mieli dosyć niskich cen skupu mleka. Sprzedając mleko do mlekomatów, rolnicy omijają pośredników, którzy często zaniżali ceny produktu.

Czytaj także:

• We Wrocławiu stanęły mlekomaty /mmwroclaw.pl

• Napój to nie sok, a mleko nie jest świeże, czyli co preczytamy na etykietach produktów spożywczych

• W 2011 roku w portfelach znajdziemy...skutki VAT-u

• Ekologia (i jej brak) w supermarketach

• Owoce w szkole: 440 szkół chętnych

7 nadziei Trójmiasta - zagłosuj na najlepszą kandydaturę!