MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Blisko Korony

Ireneusz Maciaś
Górnik Polkowice nie wystraszył się jednego z głównych kandydatów do awansu i zremisował 0:0 - Patrząc na klasę rywala, jestem zadowolony z punktu - mówił po meczu w Kielcach Wiesław Wojno, trener Górnika ...

Górnik Polkowice nie wystraszył się jednego z głównych kandydatów do awansu i zremisował 0:0

- Patrząc na klasę rywala, jestem zadowolony z punktu - mówił po meczu w Kielcach Wiesław Wojno, trener Górnika Polkowice

Po przegranym meczu na własnym boisku z Podbeskidziem chyba mało kto z polkowickich kibiców wierzył choć, że z Kielc zespół Górnika wróci z jednym punktem. Kolporter, prowadzony przez Dariusza Wdowczyka, mierzy w tym sezonie w ekstraklasę. Ale po raz kolejny okazało się, że w piłce trudno jest wszystko dokładnie przewidzieć.

Nudne pół godziny
W pierwszej połowie przewagę posiadali gospodarze, ale w ciągu pół godziny nie udało im się stworzyć dogodnej okazji. Po raz pierwszy zagrozili bramce Rafała Kopanieckiego w 34 min. Jakub Grzegorzewski wrzucił dokładnie na głowę Grzegorzowi Piechnie, ale jeden z najskuteczniejszych snajperów II ligi z 5 metrów posłał piłkę nad poprzeczką.
Górnik nie zamierzał być dłużny. Jednak świetnie spisywał się Przemysław Mierzwa. Najpierw obronił bardzo trudny strzał z rzutu wolnego Wojciecha Górskiego (piłka odbiła się jeszcze rykoszetem od nóg jednego z kieleckich obrońców), a chwilę później nie dał się zaskoczyć Krzysztofowi Smolińskiemu.

Bronili punktu
W 51 min Sławomir Rutka powinien otrzymać czerwoną kartkę. Kielczanin nieprzepisowo zatrzymał wychodzącego na czystą pozycję Marka Gancarczyka. Arbiter był jednak łaskawy i ukarał obrońcę Kolportera tylko żółtym kartonikiem. Z wolnego, z 17 metrów, Smoliński trafił jednak w mur.
Miejscowi także próbowali niepokoić Kopanieckiego. W 54 min uderzał Arkadiusz Bilski, a w 66 min wspomniany Piechna (skończyło się na rzucie rożnym).
Na 13 minut przed końcem Sebastian Gorząd mógł dać Górnikowi nawet trzy punkty, ale z 5 metrów fatalnie spudłował. Szkoda.

Uczą się
- Mecz nie był ładny, bo walka toczyła się głównie w środku pola. Swoją grę opieramy przede wszystkim na defensywie, bo w ataku mamy zawodników, którzy jeszcze niedawno grali w IV lidze. Ci młodzi chłopcy dopiero się uczą - podsumował spotkanie Wiesław Wojno.
- Nie zasłużyliśmy dziś na trzy punkty i dlatego remis jest wynikiem sprawiedliwym. Byliśmy za mało ruchliwi, za mało pazerni na to, by osiągnąć zwycięstwo Złapaliśmy dużo kartek, bo po prostu spóźnialiśmy się w interwencjach. Ale jedną sytuacją zwycięstwa nie można sobie zapewnić - podkreślał Dariusz Wdowczyk.

Kolporter Korona Kielce 0
Górnik Polkowice 0
Sędziował: Adam Kajzer z Rzeszowa. Żółte kartki: Kośmicki, Rutka, Grzegorzewski, Owczarek, Wojtaszek, Wojtaś (Kolporter Korona), Gorząd, Pytlarz, Adamczyk (Górnik). Widzów: 3 tys.
Kolporter Korona: Mierzwa - Pastuszka, Kośmicki, , Owczarek, Rutka - Piątkowski, Hermes, Bilski 4 (57 Wojtaszek), Bednarek (69 Wojtaś) - Grzegorzewski (57 Wójcik ), Piechna.
Górnik: Kopaniecki - Lamberski, Jeziorny, Smoliński - Gorząd, Adamczyk, Kocot (78 Łacina), Górski, Rogóż (79 Kalinowski) - Pytlarz (61 Łagiewka), Gancarczyk.

od 7 lat
Wideo

Jak politycy typują wyniki polskiej reprezentacji?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto