Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bezużyteczny port rzeczny

Marcin Gąsiorowski
Władze miasta chcą znowu uczynić z Odry rekreacyjno-turystyczną atrakcję, ale ich plan ma poważną wadę. Miasto zamierza wybudować na Osobowicach, na Odrze, port pasażerski i jachtowy z prawdziwego zdarzenia.

Władze miasta chcą znowu uczynić z Odry rekreacyjno-turystyczną atrakcję, ale ich plan ma poważną wadę.

Miasto zamierza wybudować na Osobowicach, na Odrze, port pasażerski i jachtowy z prawdziwego zdarzenia. Tyle, że może się okazać, iż nie nadaje się on do eksploatacji.
Drugiej takiej rzeki, z taką liczbą zabytków, tyloma i takimi mostami w Polsce nie ma. Przed wojną po Odrze pływało osiem statków wycieczkowych. Co kilkaset metrów były przystanie. Za urzędem wojewódzkim nadal stoi trybuna, która każdego weekendu była oblegana przez ludzi, bo na Odrze non stop coś się działo. Wyspa Opatowicka była niegdyś centrum spotkań i zabaw. Teraz można tam spotkać sarnę lub pijaka, ewentualnie narkomana. Bo miasto się ostatnio od rzeki jakby odwróciło.
Ale władze mają plan, jak znowu uczynić z Odry turystyczno-rekreacyjną atrakcję miasta.
Po pierwsze trzeba ożywić turystykę na rzece. To oznacza uruchomienie śluz mieszczańskich, pogłębienie Odry i... wybudowanie portu - mariny dla statków i jachtów.
Marina miałaby powstać w obecnym miejscu zimowania barek, na Osobowicach. W Biurze Rozwoju Wrocławia przygotowywane są już plany zagospodarowania tego terenu. Tutaj wszystkie statki i jachty mogłyby przycumować, pasażerowie przenocowaliby, najedli się, uzupełnionoby zapasy. Stąd popłynęliby tramwajem wodnym do centrum miasta. Tyle, że jest poważny problem.

- Nie możemy tutaj postawić stacji tankowania i odprowadzania ścieków – mówi Tomasz Ossowicz, dyr. Biura Rozwoju Wrocławia.

- Bez takiej stacji ta marina jest bez sensu – powiedział nam Waldemar Lisowski, dyr. urzędu żeglugi śródlądowej. - Zwróciliśmy już na to uwagę urzędowi miasta.
Uwagi nie zostały uwzględnione. Powód? Tam są tereny zalewowe, z tego powodu nie można tutaj zainstalować nawet beczkowozu.

- Planujemy w mieście otworzyć kilka innych marin, gdzie będzie można zatankować – mówi dyr. Ossowicz.
Problem jest poważny. Już teraz do Wrocławia przybywają pływające, pięciogwiazdkowe hotele z Niemiec. Cumują w miejscach zupełnie do tego nieprzystosowanych. Albo w szczerym polu, przy hipermarkecie Leclerc, albo w porcie towarowym.

- To wstyd – mówią pracownicy WOPR-u.

Twarzą do rzeki
Plany urzędników, aby uatrakcyjnić nabrzeże Odry: Po pierwsze, przywrócić Wrocławiowi wyspy nadodrzańskie, w tym celu wybudowano już dwie kładki.
Po drugie: miasto oświetli 50 obiektów. Są to m.in. Ossolineum, budynki z ul. Grodzkiej, kładki, Politechnika Wrocławska. Problem w tym, że większość z tych obiektów nie należy do miasta. Ustawianie oświetlenia ma potrwać kilka lat. Po trzecie wybudowane zostaną bulwary.
Okolice rzeki, gdzie teraz są tereny przemysłowe czy składowe, będą też zamieniane na bardziej przyjazne ludziom, powstaną tam mieszkania i bulwary. Tak będzie z okolicami m.in. pl. 1 Maja, czy E’Leclerca (bulwar od mostu Warszawskiego do Trzebnickiego, zakłady naprawcze taboru zamieni się na osiedla mieszkaniowe), czy Kępy Mieszczańskiej.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto