Baliński za Holtę?!

Szykuje się zmiana w polskiej kadrze na czwartkowy baraż DPŚ. - Po wypadku samolotowym Rune Holta ma problemy z szyją i już w Vojens chodził krzywy. A na poniedziałkowym treningu w Lesznie Damian Baliński fruwał nieziemsko - powiedział nam selekcjoner Marek Cieślak

Australia, Szwecja, Rosja i Polska - oto uczestnicy leszczyńskiego barażu (jutro, godz. 19, Canal+). Dwie z tych ekip uzupełnią stawkę finalistów, którymi już są Duńczycy i Brytyjczycy. Ci drudzy wykorzystali w poniedziałek atut własnego toru, zwyciężając w Coventry. I słusznie, bo jutro w Lesznie mieliby zapewne niemałe problemy z awansem.

Rafi pod bronią

Trudno sobie wyobrazić, by podobne problemy spotkały biało-czerwonych. Do finału winni się dostać w cuglach. W poniedziałek szukali optymalnych ustawień motocykli na leszczyński tor, wczoraj mieli wolne, dziś również odpoczywają. Spotkają się dopiero jutro na oficjalnym treningu (godz. 12).
W poniedziałkowych zajęciach nie brał udziału Rune Holta, którego najpewniej zmieni w składzie Damian Baliński - trzeci z leszczyńskich muszkieterów obok Jarosława Hampela i Krzysztofa Kasprzaka.
- Po wypadku samolotowym Rune ma bóle szyi i już w Vojens chodził krzywy. Sugerowałem, żeby może jechał Bali, ale Holta uznał, że da radę. W zawodach miał kolejny upadek i powiedział, że leci do jakiejś kliniki neurochirurgicznej w Oslo, bo ma uszkodzony nerw. Ostatnio dzwonił do mnie, mówił, że źle to wygląda, ale w czwartek melduje się w Lesznie. Skoro jednak Holta jest chory, a Bali tak nieziemsko fruwał na treningu, to w tym momencie nie jest to stratą dla zespołu, a wręcz przeciwnie. Damian musi tylko wytrzymać ciśnienie - zaznaczył Cieślak. Pod bronią jest też Rafał Dobrucki, który trenował w poniedziałek, i który w każdej chwili może wskoczyć na rezerwę.

Odsunął go od bandy

Bardzo długo z toru Unii nie zjeżdżał Tomasz Gollob, któremu po zawodach w Vojens zarzuciliśmy wtórny analfabetyzm. Nasz kapitan wielokrotnie tracił ostatnio pozycje na wyjściach z wirażu, wskutek błędów technicznych. Błędów, które staremu mistrzowi nie przystoją. Gollob składa się w łuki bardzo wąsko, przy kredzie, i później wynosi go pod samą bandę. Potrafił to wykorzystać nawet... Kauko Nieminen. Czy w Lesznie było już lepiej?
- Było bardzo dobrze. Kazałem mu wchodzić szerzej, bo faktycznie prezentował ostatnio taką bydgoską szkołę. Zresztą w Tarnowie też ją stosuje. Nie można wyjeżdżać z łuku pod samymi deskami - przyznał Cieślak, który po opuszczeniu Danii z dnia na dzień staje się coraz większym optymistą. - Nasze zwycięstwo w finale to całkiem realna sprawa - dodał.

Eliminacja DPŚ w Coventry
I Wielka Brytania - 60 pkt: Lee Richardson 11 (0,3,3,2,3), Simon Stead 10 (2,3,2,2,1), Edward Kennett 10 (3,2,1,3,1), Chris Harris 14 (3,3,3,2,3), Scott Nicholls 15 (3,3,3,3,3), rez. Oliver Allen ns.
II Szwecja - 49: Fredrik Lindgren 12 (1,2,3,1,2,3), Peter Karlsson 9 (3,1,0,3,2), Antonio Lindbaeck 2 (2,u,-,-,-), Mikael Max 8 (2,1,2,2,1), Jonas Davidsson 16 (2,3,6*,3,2), rez. Magnus Karlsson 2 (0,2).
III Rosja - 27: Denis Gizatullin 11 (2,1,2,3,1,2), Siergiej Darkin 2 (1,0,1,u,-), Emil Sajfutdinow 6 (0,2,2*,w,2), Roman Iwanow 4 (1,1,1,1,0), Renat Gafurow 2 (1,d,0,1,-), rez. Danił Iwanow 2 (1,-,1).
IV USA - 20: Greg Hancock 15 (3,2,4!,2,1,3), Charlie Venegas 0 (0,0,0,-,0), Chris Kerr 2 (1,1,w,w,0,0), Tommy Hedden 0 (0,0,-,0), Billy Janniro 3 (0,2,1,0,w,0).