MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Babcie górą

Michał Lizak
Fot. Piot Krzyżanowski  „Babcia” Edyta Koryzna wiele razy była za szybka dla rywalek z Gorzowa.
Fot. Piot Krzyżanowski „Babcia” Edyta Koryzna wiele razy była za szybka dla rywalek z Gorzowa.
AZS Gorzów – CCC Polkowice 63:72 – Należało nam się to zwycięstwo. Cel na ten sezon już zrealizowaliśmy, ale z medalu nie zamierzamy rezygnować – mówił po sobotnim spotkaniu uszczęśliwiony prezes CCC ...

AZS Gorzów – CCC Polkowice 63:72
– Należało nam się to zwycięstwo. Cel na ten sezon już zrealizowaliśmy, ale z medalu nie zamierzamy rezygnować – mówił po sobotnim spotkaniu uszczęśliwiony prezes CCC Krzysztof Korsak

Atmosfera przed spotkaniem była dość napięta. Wszystko przez wypowiedzi w lokalnej gorzowskiej prasie trenera AZS-u Dariusza Maciejewskiego, który przekonywał, że jego zespół będzie walczył o dwie wygrane, bo CCC to stary zespół, starych zawodniczek. Nawet na trybunach podczas samego spotkania słychać było okrzyki „Babcie z Polkowic”. Odniosły one jednak skutek odwrotny do zamierzonego, bo tylko dodatkowo zmobilizowały polkowiczanki, które wygrywając po raz trzeci z rzędu zapewniły sobie awans do półfinału play-off.
Samo spotkanie było zacięte, ale niemal przez cały czas koszykarki CCC kontrolowały jego przebieg. Przewagę, którą polkowiczanki zbudowały na początku pierwszej kwarty, gorzowianki szybko odrobiły. Ale już po bardzo dobrej drugiej odsłonie przyjezdne wyszły na blisko dziesięciopunktowe prowadzenie, którego nie oddały już do samego końca.
W ekipie z Polkowic Agnieszka Pazur zaprezentowała się w ochronnej masce na twarzy. To efekt urazu – złamania nosa – którego nabawiła się na czwartkowym treningu. Bohaterką w zespole CCC była natomiast Agata Nowacka, która przez prawie cały tydzień poprzedzający mecz chorowała. Jeszcze dzień przed pojedynkiem z akademiczkami II trener Wojciech Spisacki twierdził, że Nowacka zagra najwyżej 10 minut. Ostatecznie grała aż 32 minuty, zaliczając 12 punktów i 4 przechwyty.
– Cieszę się, że moje babcie, z których wiele ma po 25-26 lat, utarły nosa rywalkom, o których trenerzy zespołu z Gorzowa mówią, że to praktycznie młodziczki. Tyle tylko, że te młodziczki też mają po 25-26 lat – mówił po spotkaniu prezes Korsak.
Już za tydzień początek półfinałowej konfrontacji z Wisłą, w której na pewno zdecydowanym faworytem będzie ekipa z Krakowa. – Broni na pewno nie złożymy. Kluczem jest jednak wyleczenie wszystkich chorób i kontuzji, które w tym sezonie nas nie oszczędzają. Cel na ten sezon – miejsce w czwórce – już został zrealizowany. Ale powalczymy o medal – zaznacza szef klubu z Polkowic.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wydanie specjalne Gol24 - Studio EURO 2024 - odcinek 1

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto