Antek Wajda jest wielkim znawcą i miłośnikiem ptactwa, rowerzystą, miłośnikiem bobrów. Ale przede wszystkim artystą, absolwentem Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu, z pasją socjologa i satyryka prześwietlającym współczesny świat. Zajmuje się malarstwem, rysunkiem i grafiką. W swoim chuligańskim debiucie prozatorskim "Banbury. Zdarzenia na brygu" przewrotnie opisał życie Polaków wyjeżdżających za pracą na Wyspy...
Od 1 marca do końca kwietnia w Klubie Puzzle we Wrocławiu będzie można oglądać jego najnowsze prace, zainspirowane wydarzeniami medialnymi, m.in. historią 36-letniego byłego żołnierza, znalezionego w górskiej chacie. Tytuł wystawy to "Człowiek znaleziony w Tatrach".
Dlaczego zainspirowała Cię właśnie historia człowieka znalezionego w Tatrach?
To jedna z wielu historii. Człowiek znaleziony w Tatrach akurat mi podpasował, ponieważ wcześniej przygotowywałem pracę, w której główną rolę odgrywał nóż. Z kolei w omawianym przypadku żołnierza nóż jest głównym elementem. Cała historia jest bardzo ciekawa, szczególnie ta ucieczka do lasu. Sam bardzo lubię las i chętnie bym do niego uciekł, wiem, że takich ludzi jest więcej. To pewnego rodzaju ostateczność, stan umysłu. Poza tym jestem rówieśnikiem człowieka z Tatr. Może uciekanie do lasu to szczególna przypadłość 36-latków.
Zainspirowały Cię też inne historie. Jakie?
Różne. Kiedy w google wpisałem frazę: "Człowiek znaleziony nad morzem", wyskoczyła mi kolejna ciekawa historia. Przedstawiam go jako człowieka, który zamiast głowy ma polano.
Ta konwencja, żeby zamieniać głowy postaci na ich atrybuty, to Twój sposób na zaszokowanie odbiorcy?
Nie chcę, żeby moje dzieła szokowały. Powinny być jednak mocne. Staram się unikać łatwych sposobów na szokowanie.
Po lewej "Talizman", po prawej "Masakra na wernisażu" A. Wajdy
Inspiracją dla Twojej twórczości są przekazy medialne?
Tworzę dzieła intuicyjnie. Codziennie rano jednak czytam wiadomości. Kiedy wyjeżdżam i nie sprawdzam ich, brakuje mi tego. Zatem informacje docierają do mnie i wpływają na wyobraźnię. Media przedstawiają spektakle, które są o tyle lepsze od filmu czy teatru, że są prawdziwe. Na przykład historia małej Madzi. Opinia publiczna była zbulwersowana całą historią i tym, że ktoś tak mógł postąpić. Od zawsze jednak istnieli tacy ludzie.
Nad czym obecnie pracujesz?
Dzisiaj rano wpadłem na pomysł, żeby zrobić zdjęcie fotografowi z aparatem. Przeglądam różne strony internetowe i zauważyłem dziewczyny, które same sobie robią zdjęcia w odbiciu lustrzanym z lampą błyskową. Daje to bardzo ciekawy efekt.
Zobacz: Prace Antoniego Wajdy | |
Po lewej "Człowiek znaleziony nad morzem", po prawej "Człowiek znaleziony w Tatrach" Antka Wajdy
Czytaj też:
- Student ASP powiesił po kryjomu swój obraz w Muzeum Narodowym we Wrocławiu [wideo]
- Artysta-pasożyt szuka samicy we Wrocławiu
- Bajew: Najlepsze pomysły mam z niewyspania
Rozmrażamy zimę [konkurs] | Twórz z nami MM Wrocław | Koncerty we Wrocławiu w 2012 | Sky Tower w kadrze MM [konkurs] |
**
**
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?