Wczoraj po godz. 15 cztery zastępy straży pożarnej próbowały sobie poradzić z zatorem z drzew i śmieci. Niestety z niewielkim skutkiem, bo wezbrana woda w nocy naniosła nowe konary.
- Wczoraj, około godziny 20 jako tako udało nam się udrożnić przepływ wody przy młynie - mówi pan Paweł, strażak, biorący udział w akcji. - Niestety w nocy woda znów naniosła sporo śmieci.
Przy zatorze pracują cztery jednostki. Strażacy tną konary piłą, wykorzystują też kotwicę i wysięgnik umocowany do wozu. Dźwig, który miał się pojawić już rano, na miejsce przybył dopiero popołudniu. Mimo że spora część drzew została usunięta z wody, potrzebne jest stałe monitorowanie sytuacji. Ze słów dyżurnego straży pożarnej wynika, że jednorazowa akcja nie wystarczy, aby pozbyć się śmieci.
Współpraca: Lucyna Jadowska, Michał Potocki
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?