Czerniawa jest dobrym miejscem wypadowym w Góry Izerskie – zielony szlak zaprowadzi nas prosto na Stóg Izerski (1107 m n.p.m.) oraz Smrek (1123 m n.p.m.). Na szczycie znajduje się przejście graniczne z Republiką Czeską, skąd już niewiele kilometrów do najbliższej miejscowości, Novego Města, i zamku we Frydlandzie. Nie wszystkim jednak wiadomo, że w Czerniawie znajduje się jeszcze jeden obiekt warty zwiedzenia – Czarci Młyn, w którym podobno do dnia dzisiejszego grasują złe biesy. Przypominają o tym głowy lwów strzegące wejścia. Ich dotknięcie gwarantuje całkowite bezpieczeństwo.
Poczytaj o skarbach Sudetów w naszym PRZEWODNIKU SUDECKIM
Budynek wzniesiony został ok. 1890 r., z tego też okresu pochodzi oryginalne wyposażenie jego wnętrza. Architektura Czarciego Młyna posiada cechy charakterystyczne dla pogranicza czesko-śląskiego. W swoim pierwotnym założeniu budowla spełniała funkcje młyna zbożowego, piekarni, pomieszczeń magazynowych i mieszkalnych jednocześnie. Najciekawszym elementem, który nie oparł się znakom czasu, jest nasiębierne koło wodne o średnicy 6,5 m – jedno z nielicznych na Dolnym Śląsku. Koło napędzane było wodą czerpaną z płynącego obok Czarnego Potoku, na którym usytuowano niewielką tamę, dzięki temu zaś woda korytem Młynówki płynęła wprost do młyna. Do dzisiaj zachowały się elementy owej tamy oraz częściowo zasypane koryto.
Baza noclegowa każdego turysty: Campingi i pola namiotowe, pensjonaty, schroniska
Oprócz oryginalnego koła w młynie zachowały się także maszyny i urządzenia liczące ponad sto lat i, co najważniejsze, nadal pełniące swoją funkcję. Należą do nich mlewnik, gnitownik, śrutownik, elewatory, kosz zbożowo-zasypowy, rury spustowe, mieszarka pozioma, silosy, sortownik i inne elementy typowe dla wyposażenia młynów gospodarczych z przełomu XIX i XX wieku. Młyn wraz z jego zabudowaniami i oryginalnym wyposażeniem stanowi ciekawy zabytek architektury przemysłowej, czego dowodem jest wpis do ewidencji zabytków byłego województwa jeleniogórskiego, dokonany w 1996 r. W 1951 r. koło wodne, które napędzało wszystkie elementy młyna, zostało uszkodzone. Fakt ten przyczynił się do powolnego popadania obiektu w ruinę. W 1957 r. ojciec obecnego właściciela, pan Piotr Pietraszam, zainstalował w młynie silnik elektryczny i przejął młyn w użytkowanie. Pięć lat później próbował przywrócić pierwotny napęd z koła wodnego, lecz zabroniono mu tego ze względu na elektryfikowanie wsi, które właśnie w tamtym czasie było przeprowadzane.
Czarci Młyn trafił jednak w dobre ręce i teraz wszystkie urządzenia nadal sprawnie funkcjonują i stanową atrakcję dla turystów odwiedzających ten region. Zmęczeni przyjezdni zawsze mogą liczyć na prawdziwie gawędziarskie opowieści młynarza o wszechobecnych diabłach grasujących w pomieszczeniach. Dodatkową atrakcją jest możliwość skosztowania przepysznego chleba wypiekanego sposobem naszych pradziadków w liczącym ponad sto lat piecu.
Zobacz też:
Historie i legendy Jeziora Złotnickiego
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?