Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żywiołowy piąty dzień Brave Festival (ZDJĘCIA)

AS
W piątek atrakcji nie brakowało. Zobacz relację i przygotuj się na ostatni dzień festiwalu.

Maduma & Ndagwa. Radość przekazywania tradycji. Dzieci i kobiety Wagogo w żywiole rytmu, Centrum Sztuki Impart

Tego wieczoru byliśmy ponownie świadkami żywiołowego występu zespołu Maduma Women’s Group z Tanzanii. Jednak tym razem wraz z kobietami plemienia Wagogo wystąpiły także dzieci, młode dziewczęta, którym przekazywana jest muzyczno-taneczna tradycja mapelembo. Siła bębnów Afryki objawiła się więc podczas tego występu ze zdwojoną siłą, a radość wspólnego tańca i śpiewu emanowała wprost na widownię, która przy dźwiękach tanzańskich bębnów włączała się do wspólnej zabawy rytmicznie klaszcząc i tańcząc podczas utworów. Młode Tanzanki zaprezentowały także niezwykłą umiejętność efektownego kręcenia sznurami korali zawieszonymi na szyi, którą włączyły do choreografii swojego występu.

Terah Taali. Taniec tworzący muzykę. Spektakl dźwięku i ruchu kobiet Radżasthanu, Wrocławski Teatr Współczesny.

Spotkanie z indyjską tradycją terah taali wprowadziło festiwalową publiczność w prawdziwe oniemienie. Na scenie zobaczyliśmy niezwykły, olśniewający spektakl odkrywający piękne tradycyjne i kolorowe oblicze Indii. Unikalny siedzący taniec tarah taali zadziwia precyzją, rytmem, żywiołem oraz synchronią i umiejętnościami tancerek stanowiąc jednocześnie opowieść o duchowości Indii. Tańczony jest przez trzy kobiety, do pieśni weselnych i dewocyjnych. Zgodnie z tradycją niewielkiej społeczności Kamad z zachodniej części Radżasthanu tarah taali wykonuje się ku czci lokalnego bóstwa, czternastowiecznego świętego – Baba Ramdeo, który poświęcił swoje życie ludziom ubogim i wykluczonym. Taniec jest eklektyczną formą powstałą ze ścisłego połączenia ruchu i dźwięku.

Podczas tańca tancerki obwieszone są trzynastoma mosiężnymi „talerzykami”, które uderzają o siebie podczas ruchu tworząc jednocześnie muzykę, do której tańczą. Tancerki wzbogaciły swój wysęp m.in. trzymaniem między zębami wielkich noży oraz wykonywaniem fragmentów tańca z dużym świecznikiem i płonącą świecą umieszczoną na głowie. Kobietom zgodnie z tradycją towarzyszyli akompaniujący mężczyźni, jednak to tancerki przez cały czas tańczące w pozycji siedzącej lub półleżącej budziły podziw i wywołały największe emocje. Występ grupy Kamad widzowie przyjęli z wielkim entuzjazmem i nagrodzili owacją na stojąco.

Meninas de Sinha. Radość odnaleziona w muzyce. Terapeutyczna moc śpiewu starszych kobiet z Brazylii, Centrum Sztuki Impart
Podczas 8. edycji Brave Festivalu po raz kolejny oczarowała wrocławską publiczność brazylijska grupa Meninas de Sinha. Początki zespołu sięgają końca lat osiemdziesiątych. Kobiety założyły grupę w ramach walki z… depresją. Problemy ekonomiczne i brak perspektyw w Brazylii drugiej połowy dwudziestego wieku nie dawały nadziei na zmianę sytuacji życiowej. Potrzeba radości i dzielenia się nią mogła być realizowana jedynie poprzez śpiew, taniec i obcowanie z drugim człowiekiem. Pomysłodawczynią założenia zespołu była Valdete Cordeiro – aktywistka społeczna z miasta Belo Horizonte. Kobieta gromadziła wokół siebie coraz więcej pań znajdujących się w podobnej sytuacji życiowej. Aktualnie Meninas de Sinha liczy aż 30 kobiet!

Do Wrocławia nie mógł przylecieć pełen skład grupy, jednak silna reprezentacja dziewięciu artystek bez problemu uwiodła i oczarowała publiczność zgromadzoną w Centrum Sztuki Impart. Widownia doceniając piękno pieśni i autentyczność wykonujących je kobiet szybko sama włączyła się w spektakl i brała już do końca brała w nim czynny udział śpiewając, klaszcząc i tańcząc. Radości nie było końca! Artyski z Meninas de Sinha zeszły również do widzów, by wspólnie z nimi tańczyć i cieszyć się tym wyjątkowym spotkaniem. Na scenę zostali zaproszeni również wszyscy obecni na widowni artyści festiwalu, by wspólnie zaśpiewać finałową piosenkę. Z Meninas de Sinha wystąpiła więc m.in. Maduma i Mamatucada. Licząca kilkaset osób publiczność pożegnała Brazylijki gromkimi brawami i okrzykami uznania i radości.

Uśpione dziecko, reż. Yasmine Kassari, DCF i spotkanie z Tomaszem Błońskim
Film „Uśpione dziecko” opowiada historię marokańskich kobiet opuszczonych przez mężów, którzy wyjechali do Europy w poszukiwaniu pracy. Po trzech miesiącach nieobecności partnera, jedna z bohaterek odkrywa, że nosi pod sercem jego dziecko. Za namową swojej teściowej postanawia jednak „uśpić” dziecko i urodzić je dopiero po powrocie ukochanego do domu. Według marokańskich wierzeń dziecko w łonie matki może zostać uśpione na nieokreślony czas, a następnie zbudzone by się narodzić. Czarów tych dokonują znachorzy, a mieszkańcy marokańskich wiosek wierzą w skuteczność ich działań.

W marokański świat wprowadził publiczność Tomasz Błoński, analityk Centrum Studiów Afrykanistycznych. Podczas prezentacji opowiedział o różnorodności tej krainy, a także o problemach społecznych i gospodarczych, m.in. o rosnącej emigracji.

Źródło: materiały prasowe

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto