MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Życie po śmierci - Czyżby nauka chciała potwierdzić istnienie człowieczej duszy?

Adam Synowiec
Ilustracja Maciej Dudzik
Ilustracja Maciej Dudzik
Brytyjscy uczeni twierdzą, że mają dowody na tzw. życie po śmierci. Dr Sam Parnia uważa nawet, że umysł i materia cielesna mogą być czymś niezależnym w naszym mózgu.

Brytyjscy uczeni twierdzą, że mają dowody na tzw. życie po śmierci. Dr Sam Parnia uważa nawet,
że umysł i materia cielesna mogą być czymś niezależnym w naszym mózgu.
Codziennie przychodzi na świat około 400 tysięcy nowych istnień ludzkich. Ale 130 tysięcy umiera. Nieuchronność śmierci jest jednym z pewników, które ukształtowały wszystkie systemy religijne. Wiara w to, że istnienie nie kończy się ze śmiercią biologicznego ciała, napędzała ich rozwój. W zaświaty dusza człowieka udawała się naga.

Wiedzieć
Ogromne zainteresowanie problematyką życia po śmierci spowodowały rozpoczęte w środku lat 70. badania dr. Raymonda Moody’ego, Elizabeth Kubler-Ross, dr. Kennetha Ringa, dr. Michaela Saboma czy dr. Melvina Morse’a. Zgromadzili oni setki opowieści osób, które przeżyły śmierć kliniczną. Wybrane przypadki zaopatrzone w komentarze naukowe stały się podstawą dla wielu książek-bestsellerów. Ludzie nagle zrozumieli, że bez wiedzy na temat „co czeka mnie po mojej śmierci” trudno im żyć. Według Instytutu Gallupa, około 12 milionów Amerykanów przeżyło mistyczne doświadczenia w stanie pomiędzy życiem a śmiercią. Badacze określają je skrótem NDE (near-death experience).
Wyniki badań Raymonda Moddy’ego i jego kolegów stały się częścią kultury masowej. Podstawowy przebieg podróży od życia do śmierci, i z powrotem, ma zwykle kilka powtarzających się cech; umierający ludzie odbierają przyjemne bodźce, w chwili śmierci klinicznej mają wrażenie, że unoszą się nad swym ciałem. Wędrują przez zamglony obszar, przekształcający się w ciemny tunel, na którego końcu widać jasne, niebiańskie światło. Krajobraz po wylocie z tunelu jest sielankowy, słychać anielską, uspokajającą muzykę. Ducha „zmarłego” wita ktoś znajomy (nieżyjący już krewny, przyjaciel, postać biblijna) i nakazuje powrót osoby na Ziemię, by tam skończyła swą „misję”. Opisy uwalniania się umysłu z okowów śmiertelnego ciała, relacjonowane przez osoby, które wróciły do żywych, blisko śmierci – weszły do kanonu literatury i filmu. Ale są także wciąż podstawą analiz i badań naukowych.
BBC w swym serwisie naukowym poinformowała o badaniach naukowców z Southampton General Hospital w Wielkiej Brytanii. Uczeni, którzy zajmowali się analizą przypadków NDE twierdzą, że mają dowody sugerujące, iż proces myślenia może nadal trwać, gdy mózg człowieka przestaje działać.

Badać
Badacze studiowali przypadki 63 pacjentów, którzy przeżyli atak serca. Rozmawiali z nimi zaledwie kilka dni po przeżytych wypadkach. 56 osób nie pamiętało nic z chwil, w których ich mózg znajdował się w fazie potwierdzonej śmierci klinicznej. Ale siedmiu pacjentów szpitala przyznało, że ma jakieś niesprecyzowane wspomnienia. Relacje czterech z nich zaliczały się zdecydowanie do NDE – doświadczeń sugerujących aktywność umysłu po stwierdzonej śmierci mózgu. Osoby te doznawały spokoju i radości, miały poczucie, że czas jakby przyspiesza, wydawało im się, że rozumieją sens końca swego życia, potrzebę przejścia do innego świata oraz odczuwały zbliżanie się mistycznego „punktu bez powrotu”. Żaden z pacjentów w czasie klinicznej śmierci nie był niedotleniony. Niektórzy badacze NDE uważają, że zbyt niski poziom tlenu we krwi i mózgu jest przyczyną powstawania doświadczeń na pograniczu życia i śmierci.
Dr Sam Parnia, szef zespołu naukowego z Southampton General Hospital mówi, że nikt dzisiaj nie potrafi dokładnie wyjaśnić, jak komórki nerwowe wytwarzają myśli. Uważa on, że być może niematerialny umysł i cielesny mózg to dwie całkowicie niezależne rzeczy.
– Gdy badamy komórki naukowe, widzimy, że są one podobne do innych komórek ciała ludzkiego. Mogą wytwarzać białka i związki chemiczne, ale w rzeczywistości nie są w stanie produkować tak indywidualnego fenomenu, jakim są myśli – dodaje dr Parnia.
Porównuje on mózg do odbiornika telewizyjnego, który przetwarza fale wychwytywane z eteru i przekształca je w obrazy i dźwięki. Mózg jest więc niejako manifestacją niematerialnego umysłu.

Wątpić
Z tezami lekarzy z Southampton nie zgadza się dr Chris Freeman, psychiatra z Royal Edinburgh Hospital. Zastrzega on, że nie ma żadnej pewności, że opisywane przez pacjentów stany zaszły w chwili, gdy ich mózg już nie funkcjonował. Wspomnienia bowiem mogą całkowicie nas oszukiwać. Wiemy, że coś się zdarzało, ale często nie pamiętamy kiedy.
– Być może wspomnienia te pochodzą z okresu zaraz po reanimacji pacjenta, albo powstały przed zatrzymaniem akcji serca. Myślę, że ciągle jest za mało dowodów na to wszystko – mówi dr Freeman.
Z badań socjologicznych Instytutu Gallupa wynika, że 85 proc. amerykańskich protestantów i katolików wierzy w życie po śmierci. 74 proc. Żydów w USA również jest zdania, że po biologicznej śmierci ich egzystencja nadal będzie trwała, choć w jakiejś innej formie. Liczba osób, które są przekonane, iż istnieje życie po śmierci ogromnie wzrosła w ostatnich kilku dekadach. Andrew M. Greely, ksiądz i socjolog z University of Chicago oraz University of Arizona, twierdzi, że to wynik zmian cywilizacyjnych. Amerykańscy katolicy to w większości potomkowie emigrantów przybyłych z Irlandii i Polski. Dopiero drugie, trzecie pokolenie nowych Amerykanów zaczęło inaczej, bardziej nowocześnie patrzeć na sprawy duchowe, akceptując punkt widzenia, że każda osoba ma duszę, a ona może nadal żyć po biologicznej śmierci ciała.
Być może zainteresowanie społeczne problematyką NDE będzie się nadal zwiększać. Bowiem osoby, które przeżyły takie doświadczenia, z reguły bardzo chętnie o nich opowiadają publicznie. Z analiz wynika, że zmieniają się też psychicznie. Przestają się bać śmierci, zmniejsza się ich zainteresowanie sprawami materialnymi, a rośnie duchowymi. W większości przypadków konwencjonalne religie przestają jednak być dla nich atrakcyjne. •

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Eurowybory 2024. Najważniejsze "jedynki" na listach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto