MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Życie na planszy

Krzysztof Kucharski
Za dziewięć dni premiera "Science Fiction" w reżyserii Aleksandra Sobiszewskiego we Wrocławskim Teatrze Pantomimy. Atmosfera jest gorąca, próby odbywają się w magazynach spółdzielni owocowo-pszelarskiej.

Za dziewięć dni premiera "Science Fiction" w reżyserii Aleksandra Sobiszewskiego we Wrocławskim Teatrze Pantomimy. Atmosfera jest gorąca, próby odbywają się w magazynach spółdzielni owocowo-pszelarskiej.

Scenografia postawiona w wielkiej, pustej hali przypomina zabawkę z planszą, po której poruszają się nakręcane na sprężynę postaci sylwetką przypominający blaszanych ludzików. Twórcą tego świata ograniczonego rozmiarami planszy jest ostatni żyjący, stary człowiek, który powoli daje się wchłaniać przez stworzony przez siebie zmechanizowany świat ograniczający się do niewielkiej metalowej planszy. Wie, że niedługo umrze i po transformacji upodobni się do skonstruowanych przez siebie robotów. Na krok nie odstępuje go osobisty robot. Między człowiekiem a nakręcaną maszynką nawiązuje się nić specyficznej przyjaźni. Ostatniego mieszkańca Ziemi gra gościnnie Jerzy Kozłowski, a jego mechanicznego przyjaciela - Marek Oleksy. Intrygującą i tajemniczą postacią będzie Likwidator (Łukasz Jurkowski), którego zamiarów nikt do końca nie zna, sprawia wrażenie jakby inwentaryzował w jakiś celu tę dryfującą ku upadkowi cywilizację. Twórca i konstruktor tego świata nie ma już wpływu na bieg wypadków.
- Nie przesadzę, jeśli powiem, że dosłownie zainspirował nas świat mechanicznych zabawek - opowiada współautor scenariusza i reżyser, Aleksander Sobiszewski - Pewną rolę w naszym myśleniu o tym spektaklu odegrała też książka "Człowiek maszyna" La Matrie. Spektakl to mozaika z ostatnich kilku godzin życia ostatniego człowieka. Wbrew pozorom nie jest to jakiś tragicznie smutna sztuka. Dramat przeplata się jak w życiu z groteską. Nasz bohater w tych ostatnich chwilach ucieka w świat wspomnień, wygrzebuje z pamięci różne zdarzenia. Odstąpiliśmy też w tym spektaklu o czystej techniki pantomimy.
Współautorką scenariusza do najnowszej premiery wrocławskich mimów jest Katarzyna Sobiszewska. Scenografię zaprojektował Leszek Frydryszak, który też wspólnie z Dariuszem Orwatem i Jarosławem Bańkowskim konstruuje kostiumy dla poszczególnych robotów. Będzie ich tuzin. Autor opracowania muzycznego Jacek Aumuller wykorzystuje muzyką: Siergieja Kuriohina, Jana Sebastiana Bacha, Ernesta Reijsegera, Yima Hokmana, Davida Mossa i Jocelyn Pook.
Przy teatrze powstało Towarzystwo Przyjaciół Sztuki Henryka Tomaszewskiego - Pantomima. Pierwszym prezesem został wybitny mim i uczeń Tomaszewskiego Marek Oleksy. W najbliższej przyszłości towarzystwo będzie wspierać wydanie dwóch książek poświęconych pantomimie oraz uczestniczyć w organizacji zbliżających się II Dni Henryka Tomaszewskiego, których ważnym elementem będą zakrojone na szeroką skalę warsztaty sztuki mimu, które w miarę zainteresowania mogą mieć ogólnopolski i międzynarodowy charakter. Najważniejszym celem towarzystwa będzie długofalowa promocja artystycznych dokonań Henryka Tomaszewskiego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tatiana Okupnik tak dba o siebie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto