Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żużel na stadionie przy Bydgoskiej w Pile. Te sportowe widowiska oglądał tłum kibiców [ZOBACZ NIEPOWTARZALNE ZDJĘCIA]

Martin Nowak
Martin Nowak
Jak wyglądały zawody żużlowe w latach 90. w Pile? Ten kto sięga tak daleko pamięcią wie, że były to niezwykłe sportowe emocje. Liczne drużyny i najlepsi zawodnicy sprawiali, że trybuny pękały w szwach. Czy to da się powtórzyć? Zobaczcie zdjęcia z archiwum fotografa Daniela Cichego

Kiedy w 1992 roku Polonia po przeszło dwudziestoletniej przerwie powróciła do rozgrywek ligowych, grono kibiców żużla w regionie z dnia na dzień rosło w tempie niemal geometrycznym. Pierwszym idolem pilskiej publiczności został kapitan Polonii, Krzysztof Okupski. Trudno uwierzyć, że zaledwie kilka miesięcy wcześniej myślał on o zakończeniu kariery. Imprezy, w innych żużlowych ośrodkach oglądane zwykle przez garstkę najzagorzalszych fanów, przyciągały na stadion przy Bydgoskiej nawet czterotysięczny tłum! Piła pojawiła się na ustach całej sportowej Polski, ale to był początek...

To był prawdziwy żużel w Pile

Przedsiębiorczych działaczy prowadzących Polonię chwalono prawie wszędzie. Przed sezonem 1994, jak grom z jasnego nieba Piłę opłynęła wiadomość: mamy Hansa Nielsena! Niemożliwe stało się faktem i jeden z najsłynniejszych żużlowców wszech czasów zasilił drugoligową wówczas Polonię.

Mając w szeregach duńskiego asa oraz rozwijającego swój nieprzeciętny talent Rafała Dobruckiego, pilscy żużlowcy z biegu awansowali do ekstraklasy.

Już w inauguracyjnym sezonie występów wśród najlepszych drużyn w kraju Poloniści zaskoczyli fachowców, zajmując pod wodzą „Wielkiego Hansa” miejsce tuż za podium. Na pierwszy ligowy krążek trzeba było czekać zaledwie dwanaście miesięcy. Pilanie już wtedy byli o krok od złota, ale kontuzje czołowych zawodników przeszkodziły w drodze na żużlowy Olimp.

Z perspektywy czasu można pokusić się o stwierdzenie, że wielkie sukcesy Polonii nadeszły zbyt szybko. To, na co kibice innych klubów czekają kilkadziesiąt lat, nam podano na tacy w ciągu zaledwie kilku sezonów. Do zdobycia nadal było jednak najcenniejsze trofeum – tytuł najlepszego zespołu w kraju. Co nie udało się wcześniej, powiodło się w roku 1999. Kończąc wspaniałą karierę Nielsen doprowadził Polonię na szczyt, choć tym razem to nam dopisało szczęście. Kto wie, jak potoczyłyby się losy złota, gdyby nie kontuzje liderów imienniczki z Bydgoszczy: Tomasza Golloba i Piotra Protasiewicza. Październikowy wieczór, po pamiętnym spotkaniu o mistrzostwo Polski z Atlasem Wrocław, na zawsze wpisze się w historię naszego miasta.

Tekst: Wojciech Dróżdż, Tygodnik Pilski

Daniel Cichy

Artysta fotografik, urodzony w Pile. Uczeń Stanisława Pręgowskiego i Mirosława Bociana. Studiował fotografię w Państwowej Wyższej Szkole Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. L.Schillera w Łodzi. Laureat kilku nagród. Jest autorem 7 wystaw indywidualnych. Od kilkunastu lat dzieli życie między Polskę a Wielką Brytanię. Od 2020 roku znów wykonuje swoje usługi również w Pile. Miasto to kocha bezwarunkowo.

Centrum Aktywizacji Seniorów w Pile zorganizowało zabawę kar...

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pila.naszemiasto.pl Nasze Miasto